NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » UZALEZNIENIA

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

uzaleznienia

pomoc
  
Clown
23.11.2009 19:22:10
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #372330
Od: 2009-11-6


Ilość edycji wpisu: 2
jak to mu ciężko,jak to musi się sam o wszystko troszczyć,że zapłacił za mój telefon,płaci za internet,z którego nie korzysta i mimo że jest na Ciebie obrażony ... szkoda słów

Jasne... teraz bierze Cię na NicniewinnegoCieżkourobionegoIciezkodoswiadczanegoPrzezZycie - To się nazywa "czarami" alkoholika, czyli prościej zwykła próba manipulacji... jakwiesz o co chodzi w tym wszystkim to dość żałośnie to wygląda wesoły. Niestety dużo osób patrzących się na to zboku i współuzależnionych daje się nabraćna takie akcje, szczególnie że zazwyczaj to tego uzaleznionego popiera "społeczność" Bo niby pije za dużo... ale no widzisz jak mu ciężko, a nawet za internet zapłacił... a przecież napić się ludzka rzecz... a że troszkę przesadza... zmieni się napewno... ale nie dane mu się zmienić bo ta ZOŁZA się go czepiła... teraz to znowu pije prze nią ( tak jakby przestał jęzor ) i ALKO będzie tak powoli "urabiał" Ciebie i otoczenie - masz to niestety jak w banku.

Nie daj się na to nabrać ! Uwież mi że ten scenariusz jest STANDARTOWY ( sam też tak miałem jęzor ) i tym standartem jedzie każdy ALKO.


Ile jeszcze mogę znieść,po co jeszcze się łudzę,

Nie wiem ile jeszcze możesz znieść, nie wiem czy warto, nie wiem też czy niewarto. Jeśli nie przestanie pić to napewno niewarto - bo i po co ?


EDIT

Cieszę się że w pracy było O.K. wesoły oby tak dale słonko ;-)
  
Electra20.04.2024 17:13:33
poziom 5

oczka
  
anna
23.11.2009 21:01:17
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 77 #372518
Od: 2009-11-15
Masz racje bo jeśli nie przestanie to nie warto tym bardziej, że łączy to z agresją a ja nie chcę być dłużej workiem treningowym.Nikt nie może mi zaręczyć,że gdyby wrócił nie wylądowałabym na intensywnej terapii albo u bram św.Piotra.Mam nadzieje,że terapia mu pomoże,tylko nadzieje coraz bardziej nikłą.Wolność,samochód, alkohol,poczucie krzywdy i tylko krok a pojawi się pocieszycielka,co tam żona niech siedzi w domu i się zamartwia i tak się nie dowie,żyć nie umierać.Muszę sobie jakoś poradzić.Dziś przeczytałam fajne motto i bardzo na czasie Nałogi słodko się zaczynają a gorzko kończą.Pozdrawiam i dziękuje za obecność robi się lżej
  
Clown
23.11.2009 22:59:00
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #372672
Od: 2009-11-6
Aniu ja wiem że to niełatwe, ale nie zastanawiaj się nad tym co on robi, co mysli i ... albo jak chcesz to miej nadzieję, bo ta i tak umiera ostatnia... ponoć.

Pomóż sobie. Piszesz o fajnymm motto że nałogi słodko się zaczynają ale gorzko kończą - zapytam tak - A co Cię to ?
jego nałóg jego sparwa. Teraz to Ty masz problem swój i to z nim się musisz uporać. Twój mąż ma swój problem więc to jemu zostaw te motta. nie wytrzeźwiejesz za niego. Znając życie gdybyś mogła za niego wytrzeźwieć to byś to zrobiła... ale NIE MOŻESZ

Rano zrób sobie kawe ( jeśli pijasz ) idź do pracy i się nią zajmij najlepiej jak potrafisz, potem... bo ja wiem może gdzieś jakieś manicuire ( czy jak to się pisze ) i do jakiejś koleżanki, kolegi, albo do kina. Nie staraj się "zapomnieć" bo nie dasz rady, idź się po prostu rozerwać.

Ok to ja jeszcze papieros i spać, a może jeszcze jakiś filmik obejrze...
  
majeczka
23.11.2009 23:07:19
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 31 #372679
Od: 2009-11-21
Dzięki Clown!Masz rację nie należy siedzieć w domu.Ja może żle się wyrazilam pisząc że nie chcę mieć kontaktu z alkoholem tzn.że rezygnuję ze spotkań na których wiem że będzie alkohol.W domu staram też się aby nie trzymać otwartych butelek bo zamknięte są i wiem że zawsze będą bomąż nie wyobraża sobie aby barek by pusty.Ja także nie pogodzilam się z tytulem alkoholiczka,i uważam że tzn. bardzo trudno jest mnie się pogodzić z tą nazwą wolę slowo uzależniona.Moje koleżanki nie wiedzą że mam problem i chyba nigdy do tego się nie przyznam.Nie stronię od ludzi bo moja praca to kontak codzienny z ludzmi ale w domu wolę posiedzieć na lonie rodziny i zmniejszylam liczbę spotkań i tak jest dobrze.Chętnie spotkalabym się z terapeutą ktorego poznalam na leczeniu ale to jest nie możliwe bo za daleko.Mitingi mnie nie interesują bo nie lubię wysluchiwać innych ludzi.Jestem osobą otwarta ,ale o swoich problemach nie lubię gadać.Mam dużo szczęsia że tak skonczyl sie mój kontak z alkoholem bo jestem zdrowa fizycznie nie stracilam pracy nie zaszkodzilam rodzinie a mogloby być różnie.Jestem nadal osobą publiczną i muszę tylko częsciej tutaj zaglądać to nie będę miala zlych dni .Pa Majka
  
anna
24.11.2009 08:03:19
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 77 #372778
Od: 2009-11-15
Witaj oby mi się udało,właśnie nad tym chcę zapanować,przestać myśleć co robi i tak nie mam już na to wpływu.Jeśli chodzi o kawę to właśnie już pachnie świeżo zaparzona,piję i to dużo bo bardzo lubię no i nie może zabraknąć dymka,mam ten sam nałóg;a palę bo lubięwesołyA jeśli chodzi o wieczory cóż na razie zostaje dom,nie jestem gotowa na spotkania towarzyskie,zły byłby ze mnie partner.Miłego dnia,pozdrawiam
  
Clown
24.11.2009 18:40:12
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #373179
Od: 2009-11-6
To teraz ja się przyznam do mego haniebnego uczynku.
Dziś nic mi się nie chciało. Zbunkrowałem się w domu wyłączyłem tel i komunikatory i cały dzień spałem i grałem na przemian. NIEDOBRZE
  
anna
24.11.2009 20:01:54
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 77 #373325
Od: 2009-11-15
Ej tam każdy ma prawo do tego żeby mieć tzw.gorsze dni i mi nie są one obce.Czasem tak bywa czynników jest wiele...dla mnie najgorsze są wieczory,w dzień jakoś się trzymam,ale po powrocie do domu łapię doła.Obce jest dla mnie życie w pojedynkę,nie ma do kogo nawet ust otworzyć,szukam sobie zajęć,wczoraj np.pomalowałam futrynę w łazience,odwaliłam niezłą fuszerkę,ale co tamwesołymoże kiedyś poprawię,przestałam gotować,bo po co,na czytaniu nie mogę się skupić i tu wypadałoby powtórzyć za Tobą NIEDOBRZE NA RAZIE MAM POD GÓRKĘ,tak on zaprząta moje myśli,zaczynam jednak powoli zastanawiać się poważnie nad rozwodem i wtedy niech robi co chce pewnie bardzo szybko omota kolejną ofiarę,jeśli już tego nie zrobił a potrafi.Mam nadzieje,że się jeszcze odezwiesz,no chyba,że chodzisz spać z kurami,ja jestem sową,ale wstaje jak słowikwesoły
  
Clown
24.11.2009 20:56:13
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #373424
Od: 2009-11-6


Ilość edycji wpisu: 2
eeee ja to ide spać o godzinie około 19-tej lub 2-giej wesoły zależy jak trafi hehehehe. a tak serio to naogół jest to godzina duchów... no wiesz - one wstają ja idę spać ( mamy taki układ że ja mam spokój za to że śpię i nie strasze ich swoim wyglądem jęzor )


Może jakiś filmik oglądnij. Jak ja dostaje szału to potrafie oglądać od piatku wieczorem do niedzieli w nocy film za filmem ;-)
Dziś mam jeszcze do oglądnięcia 2 odcinki Stargate Uniwersum ... a potem czas coś ściągnąć innego bo dopiero w sobote wyjdzie kolejny odcinek Stargate w USA ... czyli bede miał go w niedziele.
  
anna
24.11.2009 21:40:38
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 77 #373499
Od: 2009-11-15
Jestem pełna podziwu,no,no taki maraton, ja niestety nie jestem telemaniakiem,udanego wypoczynku
  
majeczka
25.11.2009 06:41:39
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 31 #373656
Od: 2009-11-21
witam !ale ku..a znowu sie napilam moze tylko troszke ale bylo.Jest bardzo trudno odmowic i powiedziec nie moge bojestem chora.i du.pa znowu musze od nowa byc trzezwa Pa1
  
Clown
25.11.2009 08:13:00
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #373680
Od: 2009-11-6


Ilość edycji wpisu: 2
Oj Majeczka Majeczka. Tak właśnie czułem po Twoich postach....

Apropo nie obraź się ale kombinujesz jak koń pod górę i wydaje mi się że najzwyczajniej w świecie szukasz sobie wymówek bo chcesz pić... ale mogę się mylić...
Dlaczego masz komuś mówić "niepiję bo jestem chora" ? Ja nikomu tak nie mówię ( oczywiście moich znajomych POINFORMOWAŁEM o co chodzi i temat został ucięty jak nożem )nie mówię osobom obcym. Po co mam się tłumaczyć z czegokolwiek ? czy jest jakowyś OBOWIĄZEK spożywania napojów alkoholowych ? Ja jak jestem w knajpie to mówię że nie pijęi tyle.

Jakiś mieś temu ktoś już mocno podpity był mocno dociekliwy i chciał mi "baniaka" postawić ( jakaś towarzyska dusza z imprezy obok nas ) męczył mnie pytaniami ( kumplom już postawił po 2 baniaki ) jak to czemu się nie napije ok on rozumie ale jak to jest że ja nie pije ? dziś czy wogóle ? kurde niemożliwe że wogóle itd... ( wygląda na to ze sam ma jakiś problem jęzor ) wkoncu pytam go dlaczego nie pali papierosów - akurat był niepalący - a on mi na to z rozbrajającą szczerością "bo ja nie pale"
No widzisz - ja mu na to - a ja nie pije ... wtedy jakby zrozumiał a już napewno dał na luz. Nie musiałem tłumaczyć dlaczego ani nic. On nie palił ja nie piłem i bło GIT prawda ?
  
Electra20.04.2024 17:13:33
poziom 5

oczka
  
Clown
25.11.2009 08:54:32
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #373691
Od: 2009-11-6
Majeczka pisałaś wcześniej że nie możesz pogodzić się z tytułem alkoholika. Tak serio to niebardzo rozumiem w czym tu problem. ale może uda Ci się tak jak mi.

jesteś jak sądze osobą inteligentą więc może zrób tak. Zobacz jakie są objawy alkoholizmu i sama się zdiagnozuj. Ja tak zrobiłem.

to proste jak pie*******e - mówię tak żeby wszystko było jasne.

Jeśli np masz goraczkę, z nosa Ci cieknie, jesteś słaba jak niemowle, zatoki bolą - no to wygląda to na grypę prawda ? czy musisz się GODZIC z tym że jesteś chora na grypę ? A może przy takich objawach masz wątpliwości i czasem zdaje Ci się że to może nie grypa a zwyrodnienie stawów ? - nie wydaje mi się...

Tak samo jest z "choroba alkoholową". Wiesz... osoba nieinteligentna może błądzić, ktoś takiej osobie mówi że jest chory ale on nie wieży. Wydaje mi się jednak że nie masz problemów z czytaniem i pisaniem i nikt Ci nie mósi nic "wmawiać" a dobry wujek Google dostarczy Ci wszystkich odpowiedzi i możesz sama postawić sobie diagnozę.
Później oczywiście przychodzi ten 2 trudniejszy etap. Ale piszesz że byłaś na terapi zamkniętej ( ja też ), to po co tam byłaś ? a może to nie ta terapia co myślę tylko chodziło o wyrostek robaczkowy ?

Ja miałem niejakie problemy z terapiami bo byłem na 3 z czego tylko 1 ukończyłem bo nie dogadywałem sie z terapeutami i dopiero w ostatnim ośrodku znalazłem to czego szukałem, tylko tu właśnie różnica miedzy nami. Ja szukałem co roku bo ciągle piłem ( oczywiście też z przerwami ale nie zmianiałem się i TYLKO nie piłem jakiś czas).
koniec końców znalazłem już albo dopiero - jak kto woli - za 3 razem co daje łącznie 3 lata, ale ZNALAZŁEM to czego szukałem.
Dlatego też może nie mam tak naprawdę terapeuty teraz bo się z nim nie dogaduje, ale znalazłem inny sposób. rozmawiam z ludzmi którzy mają ten sam problem ( lub podobny )ponieważ
1. moge się wyżalić, pochwalić lub/i zwyczajnie porozmawiać
2. dzięki "rozmowom" nie zapominam gdzie niedawno byłem i że bardzo szybko jeśli nie będe pamiętał będe tam spowrotem
3. Czasem udaje mi się rozwiązać "nierozwiązywalne" problemy - chodzi o takie sztuczne problemy jakie ma alkoholik które wiem jak rozwiązać ale nie potrafię bo się "zamotałem"

Kilka tyg temu miałem "doła" nie goliłem się nie chodziłem do pracy, przestałem ćwiczyć. Dołka ma kazdy czasem ale u mnie to może być niebezpieczne ( i było . Porada była prosta. Zacznij chodzić do pracy, gól się, wróć do starego rytmu ćwiczeń to szybciej dół minie. Nie wiedziałem tego ? Jasne że wiedziałem... ale nie ogarniałem... nie mogłem... Musiał mi to ktoś z boku powiedzieć i mineło jak ręką odjął wesoły

ok zmykam do pracy bo zaczynam od 9-tej a jest 8:52 a ja jeszcze musze się wykąpać i dojechać

Będe oczywiście zaglądać wesoły

ps

Mam jeszcze jakieś plany bo widze że rozmawia się fajnie i wszystko się rozkręca, ale napisze jak będe gotowy i poroszę Was wtedy o meile.
3m cie sie wesoły
  
anna
25.11.2009 09:05:44
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 77 #373695
Od: 2009-11-15
Witaj Majeczko po pierwsze i najważniejsze odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz definitywnie przestać pić?Wiem,że zerwanie z tym nałogiem jest bardzo trudne,niezaprzeczalny fakt.Piszesz o tym,że Jesteś zdrowa,masz pracę,rodzinę,nikomu nie wyrządziłaś krzywdy doceń to,nastąpił przełom a może przebudzenie.JA TEŻ MIAŁAM RODZINĘ, ALE ALKOHOL ZNISZCZYŁ WSZYSTKO!Niestety mój mąż nie chciał nawet przyjąć do wiadomości,że jest alkoholikiem i do tej pory nie dociera to do niego,zupełnie normalna reakcja,przegrałam w tej walce i nie jest mi lekko,zostałam sama,dobrze,że mam pracę więc choć na chwilę uciekam od tych czarnych myśli ile straciłam właśnie przez alkohol.Maja walcz,nie poddawaj się!Zrób sobie listę ile tracisz albo możesz stracić pijąc,a ile zyskasz kiedy wygrasz tę walkę!Pozdrawiam Cię cieplutko,jak będziesz miała ochotę pisz zawsze odpowiem.
  
majeczka
25.11.2009 11:13:13
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 31 #373756
Od: 2009-11-21
Witam ! serdecznie Ciebie Aniu orazP.Clowna.Macie rację ja nie chcę pić ale muszę.Terapia dala mnie narzedzia i co z tego starczylo na 1 rok a obecnie tak jest zle a może być gorzej ale mam nadzieję że się opamiętam i zrozumiem że nie mogę i tyle. Mam tet tytuł i do końca życia muszę być abstynentką .Wiem o tym no ale to takie trudne,ale mam nadzieję że jakoś z Waszą pomocą mnie się uda.Nie ukrywam że nie chcę już trafić na leczenie bo po 1 nie chcę tracić kasy a po drugie mam duże opory bo wiem co mnie czeka,mam tzn. kupiłam masę książek na temat akoholizmu no i je przeczytałam tak że teoretycznie jestem przygotowana ale życie pokazuje że to jest bardzo bardzo trudne ale nie niemożliwe.Pozdrawiam Majka
  
Clown
25.11.2009 11:24:55
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #373760
Od: 2009-11-6
Kurde, trafiłem do pracy na 9:40 i od razu wpadłem w taki młyn że dopiero teraz mam chwileczkę przerwy więc idę na fajke i zaraz coś skrobnem.

na dodatek wszystko w pracy wali mi sie na głowe - jakiś dzien porabany. towar źle powysyłany, kasa spływa tak jakby chciała a niemogła... na szczeście nic z tego nie jest z mojej winy.... uuuu panowie magazynierowie dostanom dziś tak po uszach że aż wióry polecom.
Rozumiem że coś się zawali czasem ale to co dziś sie dzieje to przesada. zapale łykne kawe i dalej do roboty wesoły
  
Clown
25.11.2009 12:06:51
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #373775
Od: 2009-11-6


Ilość edycji wpisu: 1
Majeczko słońce Ty (nie)moje. Mówisz że nie chcesz pić ale musisz. znam ten ból ale musisz dlatego że za mało nie chcesz.. niestety. Piszesz że terapia dała Ci narzędzia... ale mam wrażenie że z nich nie korzystasz. Poprawiło się, nie piłaś rok i to wszystko. Nic pozatym się nie zmieniło więc siłą rzeczy wróciłaś po jakimś czasie do poprzedniego modelu życia - ot podleczyłaś się fizycznie i tyle.

Mówisz że masz tytuł i musisz być abstynentką do końca życia. - Nieprawda ! Nie musisz i z tego co piszesz nie jesteś. Nikt nie MUSI być bo i niby dlaczego ? Ja nie musze także... zreszta "MUSZĘ BYĆ ABSTYNENTKĄ" brzmi jak wyrok.

Ja tam niemuszę być abstynentem jęzor Fakt faktem nie pije, bawie się na całego i zmieniam swoje życie. Pale papierosy, pije kawe, jak mam ochotę to łykne proszka na sen ( ja wiem że to niebezpieczne dla kogoś kto ma już jakiś nałóg - ale trudno ryzyk fizyk ) Ale ja tam nie widzę żadnego wyroku podpisanego na mnie ;-)

Mówisz tu o starcie kasy.... że niby co ? Robiłaś na terapi koszty finansowe picia więc chyba wiesz jak to wygląda - to raz. a dwa to znów zapytam - jakiej kasy ? Leczenie odwykowe jest DARMOWE. Owszem można iść do prywatnej kliniki ale poki co nie znalazłem w Polsce takiej gdzie faktycznie uczą jak nie pić, dlatego też pojechałem do sprawdzonej kliniki państwowej i jak pisałem wcześniej długo jej szukałem... ale ja CHCIAŁEM już nie pić a nie oszukiwać się. zresztą ja już wcześniej zrobiłem WSZYSTKO aby pic kontrolowanie lub chociaż pić tak żeby alkohol zadawał mi jak najmiejszy damage... nie dało sie.

Prbowaem chyba wszystkiego, jadłem setki rózch tabletek i specyfików żeby pić i być zdrowszym. Odtruwałem się w szpitalu ( mam taką możliwość ) by być na ważnych spotkaniach - w ostatnim roku mojego picia wydawałem więcej na lekarstwa i działania które zmniejszały moje złe samopoczucie i miały pomóc mi sie kontrolować niż na imprezy które uwież mi tanie nie były. Nawet jak piłem w domu a mieszkam 30 metrów od sieci sklepów nie kupowałem sam alkoholu tylko dowoziła mi go zawsze taksówka ( raz mi sie nie chciało iść dwa po kij mnie mieli widzieć pijanego trzy ... pijany to ma gest że hej ! ) a w knajpie to dopiero strzały dawałem.

Mówisz więc o stracie kasy... jesteś pewna że to strata kasy ? A co do książek to jeśli nie będzie szczerej chęci zaprzestania picia to równie dobrze możesz czytać belytystykę albo romanse. Bedzie ciekawiej, a i drinka można walnąć w międzyczasie.

Trzymam za Ciebie kciuki i nie daj się !

ps
Mi najlepiej czytanie książek o alkoholiźmie wychodziło zawsze po imprezie wesoły
uspokajałem się, mysli krązyły wokól tego ze można życ bez alkoholu, a tydzien później znów byłem na bani... ale nic to ... miałem pod ręką książki które zawsze pomagały wesoły
  
majeczka
25.11.2009 13:01:53
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 31 #373785
Od: 2009-11-21
Dzięki Clown.Masz rację tak należy postępować.Acha ja byłam na leczeniu za 7 tys.zł 4 tyg.bo 6 to było dla mnie nie do przeżycia.Mam ochotę tutaj częst zaglądać i czytając Twoje posty człowiekowi chce się żyć i nie pić.Mam nadzieję że pechowo rozpoczęty dzien zakończy się Tobie miło i z prasy wrócisz wesoły i pogodny.Ludzie są tylko ludzmi i nie zawsze pracują tak jak byśmy sobie życzyli.Ja nie opieprz.. tylko sama poprawiam pisma i mówię aby dana osoba poszła na tren /który jest b.duży /i się przewietrzyla.Pa! Majka
  
Clown
25.11.2009 14:23:17
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #373835
Od: 2009-11-6


Ilość edycji wpisu: 1
Widzisz ja też miałem jechac w pewnym momencie na 4 tyg terapię płatną... no wiesz że niby lepsze warunki, że własny pokój, że internet dostępny, że większy luz,a fachowcy cie koFFFajom

Na szczęście znajomy ( alkoholik ) wybił mi to z głowy. Był też na płatnych terapiach i pił nawet podczas terapi xD ( a co nie nalezy mu sie odrucie skoro płaci ? jęzor No to pili wieczorami a rano kropłóweczka ... hahahahah )
Powiedział mi wprost. Paweł szkoda kasy wydawać lepiej pij tu na miejscu jęzor
No ja byłem ( prawie ) święcie obużony... no jakże to czyż nie z własnej i nieprzymuszonej woli nie chcę jechać się leczyć ? - Powiedział mi tylko żebym nie ściemniał wesoły

I miał racje. pojechałem do ośrodka w Straszęcinie. Tam były fajne warunki, można było nawiet miec komórkę, BA ! ja miałem laptopa i w ramach szczerej chęci poprawy przymknęli na to oko... niby że czytam e-boki bo książki drogie i dużo miejsca zajmują wesoły No to miałem laptopa i komórke.. a laptop i kom = internet hahahaha - oszukałem wesoły

Ok i to by było na tyle. Na tym ustępstwa się skonczyły. Byłem w tej fazie że już nie chciałem pić i mało tego. Znalałem tam super terapeute ( notabene żona owego terapeuty też jest super ) ale ON jest alkoholikiem. Chcieli mi pomóc a ja chciałem aby mi pomogli. Mało tego. Ja WIEDZIAŁEM ze nie robią tego za kase ( moją prywatną ) a skoro martwią się o mnie bezinteresownie to napewno chcą mi pomóc. Nie mogłem tam nic wymagać... i własnie to było mi pomocne. Ponieważ jako alkoholik świadomie i podswiadomie w takich sytuacjach włącza mi się opcja manipulownia, kręcenia, naginania, testowania, sprawdzania - a wszystko to w szczerej chęci kolejnego napicia się i automatycznego uzyskania rozgrzeszenia wesoły... ale mód no nie ? jęzor

Majeczko kochana. Nie daj się samej sobie. Trzymam za Ciebie kciuki. Może musisz jeszcze walnąć o bruk ale pamiętaj będe na Ciebie czekać wesoły... najlepiej daj mi meila to jak mi znikniesz z oczu będe mieć Cię dodaną do listy tych stracenców których postaram się dopaść wesoły
  
majeczka
25.11.2009 15:45:29
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 31 #373873
Od: 2009-11-21
Podaję meila balon@op.plmam nadzieję że do glupiej baby napiszesz.A tak prawdę mówiąc nie chcialabym rąbnąć glową o bruk.Pa!Dzisiaj konczy się dzień i jestem trzeżwa oby tak dalej.
  
majeczka
25.11.2009 19:06:14
poziom 1

Grupa: Użytkownik

Posty: 31 #374015
Od: 2009-11-21
Witam! kończy się dzień w pracy tak chcialam napisać.Bo tak naprawdę to teraz jest wie czór i u mnie wszystko okey mam nadzieję że jutro też będzie trzeżwy dzień.Pa!
  
Electra20.04.2024 17:13:33
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 3>>>    strony: 1[2]3

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » UZALEZNIENIA

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny