NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » POMÓŻCIE TOMASZOWI

Przejdz do dołu strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

Pomóżcie Tomaszowi

  
zagubiona
01.03.2010 01:40:55
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #475874
Od: 2008-9-29
jej jakie to piekne co przeczytalm teraz... wierze ze i mnie te sily nadprzyrodzone dopadna w koncu... gratuluje ze sie udalo... padaczka to alkoholowa? no niezle... jej... moze ja jak mnie spotka cos takiego (pfu pfu) to tez dopiero spadnie i "aniol stroz" ale narazie i ja rzucam picie juz nawet na "nabranie sil" nie potrzbuje tylko psycha mi nie pozwala bo mecza zbyt wyrzuty sumienia... ale i to mysle jakos ogarne juz bo staje na nogi.. narobilam tyle glupst ale wiem ze zawsze moglo byc gorzej wiec unoszze czolo ku gorze i wierze ze nie bede w pustej dziurze..
Dzieki i powodzenia oczko
  
Electra19.04.2024 15:41:40
poziom 5

oczka
  
jukanza
01.03.2010 22:06:16
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #476891
Od: 2010-2-24
Dziękuję za wyszukanie poradni wesoły Też je znalazłam w internecie.Ta na ul.Wojska Polskiego nie ma najlepszej opini.Powiedzcie mi czy jak kogoś nie stać na prywatne leczenie ma szanse wyjść z tego?Wiadoma sprawa ,że alkoholik nie bedzie miał kasy.
Martana jeszcze rok temu gdybyś mi opowiedziała swoją historię to bym pomyślała tak jak reszta społeczeństwa z pogardą.Dziś moje myślenie zaczyna się zmieniac.Wielki szacunek dla Tych , którzy potrafili wygrać z piciem.
Jeszcze raz ponawiam pytanie , czy jest może ktoś z Was z olsztyna?
  
zagubiona
02.03.2010 00:47:17
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #477095
Od: 2008-9-29
no wlasnie ja jestem z "powiedzmy" olsztyna dlatego podalam te poradnie teraz mieszkam w innym panstwie ale tam na wojska polskiego bylam.. na tzw "piekielku" ale tylko tydzien potem stwierdzono u mnie depresje (heh) i inny oddzial wiec wiem ze jest tam pacjent nie najlepiej traktowany tzn ja nie narzekalam bo wszytsko bylo ok.. ale oni nie traktuja czlowiek rowny czlowiekowi.. patrza na rozne szczegoly (chyba wiecie o co chodzi) ale ja to wszytsko obserwowalam i widzialam i bardzo mi sie to nie podobalo... jest jedna wielka rutyna.. przychodzi ktos.. aha jak przedmiot.. ale jesli sie podejdzie do sprawy powaznie to i powazniej potraktuja.. bo tam co niektorzy bywaja juz po raz enty wiec Oni wiedza ze to tylko tak oby nabrac sil i wrocic do sego zywota.. ale jesli powarznie sie podchodzi naprawde mozna uzyskac wiel cennych i waznych wskazowek i uzyskac jednak ta pomoc.. najwazniejssze aby dana osoba (ta chora) tej pomocy chciala.. i wbila se w glowke ze bez alkoholu mozna tez pieknie zyc...... i ze takie cos nie istnieje.. wtedy pojdzie jak po masle (no w cudzyslowie oczywiscie).. detox potem.. terapaia... a nastepnie wyjscie do spoleczenstwa lecz nie ze jestem juz zdrow..kontynulowac trzeba nadal terapie wedle zyczenia czy indywidualne czy to aa czy jakie tam sie zywnie podoba..
pzdr i widze ze powaznie podchodzisz do sprawy to i powaznie potraktoja..oby brat sie jeszcze zmobilizowal jakos .. trzymajcie sie wesoły
  
jukanza
03.03.2010 20:16:25
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #479265
Od: 2010-2-24
Zagubiona , dokładnie to samo slyszałam o tzw."piekiełku".W olsztynie krażą już anegdoty o takim rodzaju pomocy uzależnionym.Podobno nawet udaje się tam wnosić alkohol.
Masz może kontakt z ludzmi z Olsztyna , którzy wyleczyli się z nałogu???
Z moim bratem nie rozmawiałam juz od tygodnia.Ostatnia nasza rozmowa była na temat picia .Nie wiem co u niego?Czy może pije tak ,że nie wie jaki jest dzień ?Wcześniej juz tak było że nie mieliśmy kontaktu.Dla mojego brata picie stało się tak ważne ,że gdy urodzilam córeczkę i lezałam w szpitalu, nie odwiedził mnie.Napisał mi sms ,że nie może przyjśc bo kolega stawia wódkę urodzinową i nie może ominać go taka okazja.Przez rok nie mieliśmy kontaktu .Aż w końcu postanowiłam że zacznę pisać z nim sms, dzwonic.Ciągle słyszę tylko zal ,że wszyscy mają go w d... Teraz kolej na jego ruch .On wie ,że jeżeli będzie chciał się leczyć pomoge mu .
  
Martana
03.03.2010 20:25:54
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #479278
Od: 2010-2-12
Zagubiona, jeśli już naprawdę chcesz sobie odpocząć od picia i wszystko poukładać w głowie to radzę Ci wyjechać na sześciotygodniowy odwyk do innego miasta. "Lecznie" w domu za pomocą wizyt w poradni daje jeszcze mniej niż nic. Wyjazd na kilka tygodni do obecgo miejsca jest zbawienny dla ducha. Niestety wszystkie odwyki na świecie nadają się tylko do tego, by się uspokoić wewnętrznie, bo napewno nie leczą, ale choćby po to warto zrobić sobie takie wakacje. Z całego serca polecam szpital w Bronowicach pod Radomiem a właściwie jeszcze w Radomiu. Jest tam ładnie i spokojnie, terapeuci całkiem znośni. Na dodatek trafiają tam ludzie ze wszystich grup społecznych. Kiedy tam siedziałam poznałam np. uroczą księgową, zwykłego dwudziestolatka, który się zapomniał i nieszczęśnika, z którym nie było już kontaktu, wiadomo z jakiego powodu. Darzę to miejsce sympatią do tego stopnia, że czasme odwiedzam je tylko po to, by pogadać z terapeutami o życiu i pogodzie. Pozdrawiam.
  
Martana
03.03.2010 20:28:56
poziom 5

Grupa: Użytkownik

Lokalizacja: Dublin

Posty: 718 #479282
Od: 2010-2-12
Teraz dopiero zauważyłam - ja tu się pordukuję o Magiku i jego magicznej hipnozie, a kilka okienek nade mną niejakia Robo (komputerowy reklamodawca) sam poleca tego doktora. Centrumben.pl to właśnie miejsce, gdzie przyjmuje Połykowskiwesoły
  
jukanza
03.03.2010 20:50:02
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #479324
Od: 2010-2-24
Glupie to moje pytanie ,ale czy osoba uazleżniona może korzystać z jakiego chce ośrodka pomocy uzależnionym ?czy musi korzystać tylko z tego w swoim mieście?Mojego brata nie stać na prywatny ,więc mam na myśli państwowe
  
zagubiona
04.03.2010 01:07:25
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 123 #479676
Od: 2008-9-29
przykro mi nie znam zadnej osoby z olsztyna ktora wyszla by z nalogu.. z tamtymi ludzmi nie mam kontaktu a z moich znajomych nikt nie ma problemu alkoholowego a Ci co maja to maja to gdzies i sie nie lecza... a jesli chodzi o piekielko to tak tam trafiali ludzie np aby przezimowac, albo nabrac sil po ostrym przepiciu, doprowadzic sie do ladu zeby miec sile dalej melanzowac a wniesc sie .. wszytsko da heh.. alko niestety tez jak sie chce bardzo.. ale to sa osoby ktorym juz naprawde nic nie pomoze bo oni chca pic im tak dobrze i pija bo chca i niech Twoj brat uswiadomi se czy on chce przestac czy mu tak dobrze.. bo Ty biedna Kobieto sama nic nie zdzialasz chodzby niewiem co.. i tak niech sie cieszy ze Cie ma mimo wszytsko..
Pytanie co zadalas to z tego co slyszalam mozna leczyc sie prawdopodobnie gdzie sie chce akurat na te przypadlosc.. ale dokladniejszych info uzyskasz na pewno udajac sie na poczatek do lekarza psychiatry ze swego srodowiska.. ja ost bylam i mi polecal rozne i wlasnie mowil ze mozna korzystac nie koniecznie w swoim miescie lecz nie zapytalam czy to panstwowo czy prywatnie wiec juz nie jestem sama pewna ale na 80% tak.
jesli chodzi o ten szpital co pisze Martana chetnie bym pojechala na taki odwyk wypoczela przemyslala itp lecz nie moge.. bylam ostatnio na urlopie ponad norme (w pl co zapilam ;/) i teraz nie dadza mi i to az tyle, a narazie nie moge stracic pracy bo bedzie lipka... ale dziekuje w razie kiedys bede miaala na uwadze.
jak narazie uklada mi sie pomalu w tej mojej dziwnej glowce i staje juz na ziemie.. nie zaleczam juz smutkow bro.. bo zaczelo (miesiac temu) sie towarzysko, wesolo dalej towarzysko i nie dopuszczanie do kaca potem juz trzesawki leczenie .. nie moznosc picia rzyganie ale dalej picie.. zeby moze zjem itp i picie bro od rana do wieczora ale nic nie jedzenie tylko szlugi... lol (na samo wspomninie mna zatrzeslo) i takie kolo, potem te najgorsze potowki bezsenne noce wiec dalej leczenie i tak udalo mi sie to lagodniej przejsc i jakos o dziwo teraz ost co piwkowalam to juz niby tylko na zabicie tych dreczocych mysli i nie bylo juz dyrylek ani nic przedwczoraj wypilam ostanie piwko... buffff bylam u terapeutki no i wiem ze to kropelka w morzu.. i tym bardziej ze nie zawsze bede mogla sie tam zglosic bo praca praca masakra... i tak jakos dziwne to ale najwazniejsze ze sie juz uklada we lbie pomalu.. a dalej zobaczymy.. oby te 24 bez picia.. i ok.. mimoze mysl przemknela napic sie bro.. przed urlopem mialam juz tak nastawienie psych ze nie mialm ani zadnych ciagotek, checi w ogole nic, nawet sie nie nastawialam na spotkania towarzyskie, rodzinka dom stara dobra atmosfera domowa ktorej tak bardzo mi brakuje i ktorej mimo wszytsko nie wykorzystalam.. ale juz tak nie gryzie... juz tak nie boli jak na poczatku. zal jest ale coz... nie pierwszy aczkolwiek wwierze ze ostatni raz!! oczko dzieki
  
Clown
04.03.2010 08:56:00
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 154 #479742
Od: 2009-11-6
Jukazana - osoba uzależniona może skorzystać z dowolnie wybranego ośrodka w Polsce ... ma to duże plusy bo jednym pomaga pobyt blisko a innym z dala od rodzinnych miejsc
  
jukanza
04.03.2010 12:12:36
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #479850
Od: 2010-2-24
To bardzo dobrze ,że jest taka możliwosc leczenia po za miejscem zamieszkania.Mój brat ma dziewczynę , która pije bo jej stan zdrowia na to pozawala znacznie więcej niz brat.To duży minus bo oni wspierają się w tym piciu.Chyba tylko to ich łączy ,bo czy to mozna nazwać miłością?Wsatją rano i kombinuja jak tu uzbierać na winko czy piwko?Myślałam ,żeby mój brat zmienił bądz wyjechał do pracy w delegację .Ale on nie chce rozstawać się ze swoją miłością.Zresztą czy on nadaje się do pracy?Znalazłabym mu coś ,ale za takiego człowieka nie można ręczyc.Bo jak zapije to nie przyjdzie.
Dla mnie to jakiś sen , mój brat , który miał plany marzenia pasje , skończył studia na dwóch kierunkach jest uzależniony.Jeszcze 5 lat temu potępiał takich słabełuszy , którzy to pija tanie wino.A dziś co ?Zmienił mu się smaczek?Jedynym ratunkiem dla niego jest fakt ,żeby go ta jego miłośc wyrzuciła z domu.Musi zmienić srodowisko i spotkac sięz ludzmi trzezwymi.Tak sobie myslę ,że Ci co maja w domu ludzi trzeżwych to jest dla nich jakaś szansa .Ale dla mojego brata ?wraca z pracy i pija płacze
  
jukanza
04.03.2010 12:13:13
Grupa: Użytkownik

Posty: 15 #479851
Od: 2010-2-24
To bardzo dobrze ,że jest taka możliwosc leczenia po za miejscem zamieszkania.Mój brat ma dziewczynę , która pije bo jej stan zdrowia na to pozawala znacznie więcej niz brat.To duży minus bo oni wspierają się w tym piciu.Chyba tylko to ich łączy ,bo czy to mozna nazwać miłością?Wsatją rano i kombinuja jak tu uzbierać na winko czy piwko?Myślałam ,żeby mój brat zmienił bądz wyjechał do pracy w delegację .Ale on nie chce rozstawać się ze swoją miłością.Zresztą czy on nadaje się do pracy?Znalazłabym mu coś ,ale za takiego człowieka nie można ręczyc.Bo jak zapije to nie przyjdzie.
Dla mnie to jakiś sen , mój brat , który miał plany marzenia pasje , skończył studia na dwóch kierunkach jest uzależniony.Jeszcze 5 lat temu potępiał takich słabełuszy , którzy to pija tanie wino.A dziś co ?Zmienił mu się smaczek?Jedynym ratunkiem dla niego jest fakt ,żeby go ta jego miłośc wyrzuciła z domu.Musi zmienić srodowisko i spotkac sięz ludzmi trzezwymi.Tak sobie myslę ,że Ci co maja w domu ludzi trzeżwych to jest dla nich jakaś szansa .Ale dla mojego brata ?wraca z pracy i pija płacze
  
Electra19.04.2024 15:41:40
poziom 5

oczka

Przejdz do góry strony<<<Strona: 2 / 2    strony: 1[2]

  << Pierwsza     < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » UZALEŻNIENIA - NAŁOGI » POMÓŻCIE TOMASZOWI

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny