NOWE POSTY | NOWE TEMATY | POPULARNE | STAT | RSS | KONTAKT | REJESTRACJA | Login: Hasło: rss dla

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » ONA JA I ON

Przejdz do dołu stronyStrona: 1 / 3>>>    strony: [1]23

ona ja i on

  
pp141
23.04.2013 17:45:58
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1341457
Od: 2008-11-28
Witam, chciałbym skierować to głównie do pań.

Drogie panie znam ta dziewczynę od 5 lat, przez które zbliżyliśmy się bardzo bardzo blisko, codzienne rozmowy, zarwane noce i dnie na telefonie skypie czy gg. Przez okres 5lat byliśmy dla siebie na dobre i na złe, jedno i drugie miało w sobie oparcie, w skrócie mówiąc mogło powiedzieć wszystko bez martwienia się o cokolwiek.
Zawsze mowiliśmy sobie prawdę i wszystko bez pośrednio prosto z mostu ja i ona.

Jednak na początku była to znajomość/przyjazń bo miała chłopaka.
W sumie dalej z nim jest bo już są razem 12 lat.

Ale przez ostanie parę miesięcy coś się już pomiędzy nimi nie układa, co strasznie przeżywa bo jest strasznie uczuciowa.
Nie wie na czym stoi w obecnym związku, bo sexu już nie było od 4miesiecy, jej chłopak robi jej coraz to gorsze jazdy, i mówi do niej teksty typu <zróbmy sobie przerwę od siebie i może wtedy zobaczymy czy coś z tego będzie, potem tekst ze już się nie dogadają w tym temacie i takie podobne>

No i dość niedawno napisała mi ze zdała sobie z czegoś sprawę ale nie może mi powiedzieć, w sumie nawet nie naciskałem bo widziałem ze jak kiedyś dwa razy o tym wspomniałem to nie chciała powiedzieć tej tajemnicy. Jednak w konću ona sama nie wytrzymała, i przepraszając ze przez telefon, wyznała mi swoje uczucia- i ze myśli ze to teraz wszystko zniszczy nie bedę chciał jej znać i ze pewnie myśle ze jest głupia dziwka. Ja pwoiedziałem prosto ze nie chce na taki temat rozmawiać przez tel czy smsami i powiem jej swoje zdanie jak się spotkamy.

Noo i przyszło spotkanie, na początku luzna atmosfera aż pod sam koniec przyszedł moment na ta poważna rozmowę.
Wyznała mi swoje uczucia i ze tak naprawdę chyba czuła coś od początku naszej znajomości tylko się to kumulowalo i dopiero niedawno sobie z tego zdała sprawę, i ze w przeciągu 5lat rozmawiała ze mna, mogla na mnie liczyć i wyżalić się więcej niż w przeciągu 12lat jak jest ze swoim chłopakiem. Powiedziała rownież ze już nie wie czy do niego tak na prawde coś czuje czy jest to już raczej przywiązanie, i ze po jego takich tekstach czy zachowaniu sama nie wie czy z nim jest tak na prawde czy nie.

Ja wyznałem i odwzajemniłem uczucia, i tez przyznałem ze od początku coś do niej czułem i tylko się to kumulowalo, a nie ujawniałem się bo miała chłopaka. A na oczy przejrzałem jak zrozumiałem ze ta tajemnica którą nie chce mi powiedzieć są właśnie czucia.

Zaraz po tym rozważyliśmy co może się z nami stać: albo będziemy razem, albo nie będziemy razem i nie będzie tak jak do tej pory.

Gdy przyszedł czas by się zbierać...okazało się ze jej chłopak po nią przyjechał...wiec zaczeliśmy się zbierać...w drodze powrotnej mieliśmy do przejścia kilka korytaży i pieter.....gdy nagle idąc przede mną odwróciła się i powiedziała pocałuj mnie, zaczeliśmy się całowac, akcja od ściany do ściany, pieszczenie itd. I gdyby nie to ze on na dole czekał pewnie by się to o wiele dalej zabrnęło.

odprowadziłem ja do wyjścia bo pomimo tego ze nalegała ja nie chciałem wracać z jej chłopakiem w jednym aucie i gadać.....

Po tym dniu nie wiedziałem co myśleć, czy był to tylko wybryk i chwila szaleństwa ze chciała zobaczyć co zrobię czy jakąś chemie do mnie czuje jak się całujemy nie wiem.
A okazało się ze kolejne 3 dni po tym zdaęeniu widzieliśmy się i spędzaliśmy razem czas a to u mnie a to u niej, i było jeszcze lepiej niż wtedy na korytarzu...
Widziałem po niej ogromna zmianę, bo jak przez ten okres 4 miesięcy bardzo zle spala lub nie mogla spać, bo się gryzła z obecna sytuacja z chłopakiem to z uczuciami do mnie. to tak po tamtym dniu gdzie sobie wszystko wyznaliśmy jest szcześliwsza pełniejsza życia lepiej śpi.
dzwoni do mnie częściej i pyta się co robię, ze za mną tęskni,wysyła mi nawet swoje zdjęcia czego wcześniej nie robiła, jakie mam plany na dziś i sama kombinuje czy i kiedy możemy się spotkać.

ostatnio meliśmy 3 dni przerwy bo praca i zabieganie w sensie ze się nie wiedzieliśmy ale smsowalismy i rozmawialiśmy przez telefon jak zawsze od 5lat,
i przyszedł 4ty dzień kiedy to mieliśmy się nie widzieć...dostałem esa ze skoro jadę do centrum to może bym wpadł do niej wesoły wiec bez chwili namysłu przyjechałem i było jak zawsze milo i hot hot, aż się śmiałem bo sama mówi i po niej widać ze jak tylko mnie widzi to robi się cala czerwona i gorąco jej się robi.
W ogóle jak jesteśmy razem to cali rozpaleni się robimy a jak już zaczynamy się całować to szybko zmieza to ku jednemu.
I sami o tym dobrze wiemy i widzimy jak na siebie reagujemy i w szoku jesteśmy ze z dnia na dzień w coraz to większym nałogu do siebie jesteśmy. No i po tym spotkaniu już myślałem ze zobaczę ja dopiero za parę dni, a co się okazało ze znów miała ładna chwile wolnego i zadzwoniła czy mogłbym wpaść jeśli wolny jestem wesoły i było to samo co wcześniej z tym ze dodała ze gdzyby nie jej okres to byśmy już dawno sex uprawiali.

jednak co mnie martwi to ze widzę po niej ze jeszcze nie jest pewna którego z nas wybrać, wie ze to co się dzieje ciąży jej na sumieniu ale nic na to nie może poradzić, ze jeszcze się mota w tym wyborze bo widzę to po jej wzroku czy zmartwieniu na twarzy.
tez poprzednie dwa tygodnie mnie w tym utwierdziły bo ma to do siebie ze z takiej skrajności w skrajność cały tydzień potrafi być szczęśliwa zachowywać się jak do tej pory, ale zawsze w tygodniu będzie mieć okres jakiś 2godzin gdzie tak naprawdę nie wie czego chce lub podkreśla ze jest od chłopaka trochę uzależniona i w sumie to prawie polowa życia do zostawienia za sobą..a sama jeszcze nie wie co on o tym myśli.
I oczywiście rozmawiając z nim nie powie mu o nas...to jak taki facet ma podjąć szczera decyzje????><

oczywiście po takiej malej wymianie zdań jak to my godzina nie mineła już rozmwaialismy normalnie. jutro mamy się spotkać ale ona chce spróbować takiego spotykania się w miejscach publicznych o których powie chłopakowi a ja nie będe mógł ani jej przytulic pocałować.....do czego ma służyć takie spotkanie?? chce się przekonać czy potrafimy rozmawiać ?? przecież przez 5 lata rozmawiamy codziennie więcej niż z kimkolwiek innym....

Ja to widze z punktu widzenia faceta, ze gdyby chciała być ze swoim chłopakiem to by mi nie wyznawała uczuć, i nie robilibyśmy tego co się dzieje kiedy się widzimy, nie dzwoniła by do mnie i mowiła ze za mną tęskni, nie wysyłała by mi swoich zdjćc.

Sama dobrze wie ze musimy to jak najszybciej wyjaśnic, a ja wiem ze to nie takie dla niej proste ale tez w nieskończoność nie chce czekać bo już się dwa razy na czymś takim przejechałem i ona dobrze o tym wie.
Na prawdę ją kocham, i nie miałem czegoś takiego jeszcze z ktorą kolwiek z byłych. I moje ciało tez jeszcze tak nie reagowało ze czerwony, rozpalony, pragnę ja całować przytulić się, i nie mogę przestać z dnia na dzień coraz więcej o niej myślę. Wiem że na kogoś takiego czekałem "całe życie" i nie chce tego zkopac.....

Rozmumiem ze z nim jest 12 lat czyli prawie polowe swojego życia, ze są to pewne wspomnienia i emocje, ze mieszka z nim w mieszkaniu swojego brata w którym zadeklarowali się mieszkać razem przez 2-3lata, bo sama nie bedzie w stanie utrzymać firmy meszkania z rata.
ja na prawde nie naciskam na nią w żaden sposób ze chce odpowiedzi teraz.
ale jak tylko zachodzi temat na cala sytuacje to podkreślam ze im szybciej tym lepiej dla kazdego. a ja nie chcę odpuścić i z niej zrezygnować bo nie chce przegapić szczęścia jakie możemy razem mieć i jakie teraz mamy.


Po prostu nie wiem co mam robic, czy lepiej na razie bysmy sie spotykali jak do tej pory i zobaczyc gdzie to nas zaniesie??
czy powiedziec jej jeszcze raz swoje uczucia i zdanie i powiedziec ze powinniśmy sobie zrobić przerwę kompletna nawet żadnego pisania czy dzwonienia do puty nie podejmie decyzji???
Bo moim zdaniem po takich wyznaniah i tym co sie dzieje jak sie widzimy to nie ma szans na bycie tylko przyjacilmi.

Dla tego pisze gdyz chce zobaczyc co o tym mysla kobiety wesoły bo jednak umysl faceta widzi to w innych barwach

  
Electra25.04.2024 11:37:45
poziom 5

oczka
  
iska149
23.04.2013 18:50:01
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 220 #1341520
Od: 2011-5-5


Ilość edycji wpisu: 1
Cześć
Wybacz,dla mnie to jest dziwne. Ma chłopaka?- ma. Całuje się z Tobą i robi Ci nadzieję,a sytuacja finansowa nie pozwoli jej mieszkać samej czy nie wiem,z Tb? Ona z nim sypia,a Ciebie całuje,czy mieszkają w osobnych pokojach? Czegoś tu nie rozumiem. Wg mnie albo jest z Tb i rzuca wszystko co związane z chłopakiem mieszkanie też albo jest z nim i nie robi sobie z Ciebie zabawki. Chłopaku dam Ci radę- uważaj na nią. I postaw sprawę jasno- niech nie bawi się z Tobą w zakochane kociaczki, jak ma chłopaka, niech się nie kręci na dwa fronty, każ jej wybrać,a dopóki nie wybierze, nie zapędzaj się w to całowanie, bo jeszcze możesz żałować.
  
pp141
24.04.2013 11:15:08
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1342410
Od: 2008-11-28
Dzieki za odpowiedz.
Mieszkaja razem ale juz od paru miesiecy w odzielnych pokojach, i prawie ze soba nie gadaja. Sama mowi ze nie wie na czym z nim stoi w obecnej sytuacji. Ale mi tez sie nie podoba ze to tak wyglada...nie wiem ile jeszcze jej czasu dac by sobie to wszystko ulozyla...czy najlepiej by bylo bysmy wcale sie nie spotykali i nie rozmawiali do puty nie podejmie decyzji??

Wiem ze mi na niej zalezy i zalezy mi na tym bysmy byli razem, ale tak jak mowisz nie chce byc jakas zabawka i tajemnica bo klamstwo ma krotkie nogi.
A tez nie chce byc jakims zastepstwem ze ona juz od kilku miesiecy ma problemy w zwiazku zero uczuc i blizkosci....to znajduje to u mnie....ale na koniec dnia i tak wraca tam do domu....a to co sie pomiedzy nami dzieje to tajemnica....

Mam nadzieje ze sie mna nie bawi, bo jesli taki bedzie tego final...to osoba ktora tak dobrze znalem okaze sie kims kogo zupelnie nieznalem, i nie podejrzewalbym o takie rzeczy...

Wczoraj sie widzielismy bylismy na dluugim spacerze, widzialem ze sie boji na mnie patrzec przytulic czy pocalowac bo zaraz sie robi cala czerwona,wiec ciagle gadalismy, ale jak juz bylismy u mnie w domu to po chwili bylo "goraco".
  
ewka
24.04.2013 14:18:53
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 70 #1342628
Od: 2013-4-14
Moim zdaniem nie naciskaj na nią. My tego nie lubimy. Jeśli prawie w ogóle nie rozmawia z byłym to jeśli masz dobrą sytuację to zabierz ja do siebie. Znasz ją już bardzo długo... Potrzebuje opieki i czułości on jej tego nie dal a znalazła u Cb więc się ciesz i walcz o nią. Jeżeli zerwiesz z nią kontakt i postawisz ultimatum to możesz ją stracić. wykrzyknik
  
dianam88
24.04.2013 15:30:00
poziom 3

Grupa: Użytkownik

Posty: 173 #1342697
Od: 2012-12-11
NAJLEPSZYM SPOSOBEM WYJŚCIA Z TEJ NIECIEKAWEJ JEST SPYTANIE O RADĘ SPECJALISTKI. ZNAM DOBRĄ I SPRAWDZONĄ WRÓŻKĘ W CENTRUM SOSNOWCA, PRZYJMUJE TYLKO NA ZAPISY POD NUMEREM: 501 440 425.
  
pp141
27.04.2013 12:37:34
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1346779
Od: 2008-11-28
dzieki ewka i iska wesoły
zacząłem trochę bardziej uważać, mieliśmy od początku jak to się zaczęło dziać parę rozmów że im szybciej się ta sytuacja wyjaśni tym lepiej dla każdego.
I ja wiem że albo będziemy razem albo nie, nie ma innej możliwości...nie po tym co sobie wyznaliśmy co sie działo jak się widzieliśmy.

Nie naciskam bo rozumiem ze każdy potrzebuje czasu do namyślenia i jakiejś swojej przestrzeni.

Ostatnie dni były swietne....nie raz pisała i dzwoniła że za mna tęskni, że jak to rozmowy przez tel ze mną potrafią jej popraić humor czy głowa ja przestaje boleć.
Nawet nie raz kombinowała że gdyby udało jej się odwołać spotkanie z koleżanką to by do mnie wpadła, jednak kumpela i tak spozniona przyjerzdzala na spotkanie heheh
Pare dni temu nawet powiedziała mi że póty nie ma jej faceta w pokoju/mieszkaniu to ma coś do zrobienia...po czasie rozmowy wyszło że się "zadowalała" i między wierszami mi powiedziała że myślała o mnie wtedy.
Tak samo jak jechałem po nią to też w nie bez pośredni sposób dawała do zrozumienia żebym przyjechał jak najszybciej. ;p

Jednak dziś chyba wszystko się wyjaśni....od rana rozmawialiśmy normalnie jak zawsze to my, potem napisała że jej chłopak jadąc na ppiwo w południe...powiedział że wieczorem będzie chciał z nią porozmawiać i ją przytulił...potem dodała tylko że wydaje jej się że bedzie chciał wszystko naprawić i same smutne minki...

Nie chcę drązyć tematu tej rozmowy wieczorem, bo nawet nie wiem co mam jej na to powiedzieć... wiec zdecydowałem się że zmienię szybko temat by ja rozweselić.


Nie wiem co myśleć odnośnie tego co się stanie wieczorem....zwłaszcza że nie wiem czy ona swojemu chłopakowi powie co kolwiem o mnie...o nas... a jak nie pwie to co taki chłopak może podjąć szczera decyzje ??;/
  
iska149
27.04.2013 13:33:16
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 220 #1346862
Od: 2011-5-5
no nie..jak nie powie,a nawet pogodzi się z nim i powie,że to chwilowa słabość- nazwałabym ją niezbyt kulturalnie..a znowu może być tak,że będzie grała na 2 fronty.. ja jej nie znam,dopuszczam wszelkie możliwości ;] Aczkolwiek sam chyba jesteś homo sapiens sapiens,więc chyba sam sobie poradzisz z tą sytuacją.
  
pp141
27.04.2013 14:17:34
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1346942
Od: 2008-11-28
dokladnie tez tak mysle iska... zreszta wtedy mialbym uczucie ze ta osobe ktora tak dobrze znalem przez 4 lata..to tak naprawde jej nie znam,lub nie jest soba.
zwlaszcza po tym co sie miedzy nami dzialo i dzieje.
nie wiem czy ona sie cieszy na te rozmowe z chlopakiem bo same smutne miny miala, a sama pisze ze teskni itd.
coz chyba wieczorem sie wszystkiego dowiem.
heh no masz racje iska, na pewno to zaboli ale z czasem dam sobie rade
  
iska149
27.04.2013 16:08:22
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 220 #1347088
Od: 2011-5-5
na razie bądź dobrej myśli,czyli zostawi chłopaka i będzie z Tobą bardzo szczęśliwy
  
pp141
27.04.2013 23:24:42
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1347625
Od: 2008-11-28
no na razie jestem dobrej mysli.

dzis strasznie z rownowagi ja wyprowadzila siostrzenica ktora sie opiekowala dwa dni, strasznie rozpieszczone dziecko. wiec po obiedzie mi napisala ze jest wkurwiona i napisze pozniej.

wieczorem mi wyjasnila o co chodizlo, i ze dziecko i rodzice ja wyprowadzili z rownowagi.
I pozniej jakos po 22 mi zaczela pisac o tym dniu, az pozniej zeszlo ze ciekawe co uslyszy od swojego chlopaka....
i ze domysla sie jak ta rozmowa bedzie wygladac, bo wczoraj byl mega mily i sam wysprzatal cala chate...

na moje pytanie "czego pragniesz"
opowiedziala ze chce byc szczesliwa,i ze chce byc w porzadku, i ze wie ze jej chlopak tez chce byc szczesliwy i ze moze jeszcze z nia,i ze ja chce byc szczesliwy....
i pote zaczela sie pytac co ma robic, i bym nie mowil by sluchala glosu serca...

ja jej odpisalem tylko ze "chcialbym moc powiedziec ze ja rozumiem, i ze dobrze wie co do siebie czujemy i jak na siebie dzialamy. ze wiem ze sie stresuje ta rozmowa i ze boje sie konsekwencji tej rozmowy...

I tak mam coraz bardziej wrazenie ze on jej powie cos milego co che uslyszec, a ona w skowronkach rzuci mu sie na szyje....i nawet nic mu o nas nie powie....ni chodzi mi o szczegoly co sie dzialo jak sie widzielismy ale chociaz ze oboje cos do siebie powaznego czujemy....

Sama dobrze wie ze granica kiedy moglismy byc przyjaciolmi juz dawno zostala przekroczona, tego dnia gdy wyznalismy sobie uczucia i zaczelismy sie calowac, a potem z kazdym dniem bylismy coraz bardziej uzaleznieni od siebie..

Nie wiem jak, lub co powinienem jej powiedziec czy sie zachowac jak do mnie zadzwoni dzsiaj czy po polnocy i opowie ze sa razem....co mam powiedizec ze rozumiem wybor i niech tylko wpadnie po swoje rzeczy ktore ma u mnie w domu??
Jak mam tlumaczyc to co sie caly czas dzialo pomiedzy nami, jej zachowanie rozmowy, zachoanie ciala, mowienie jak bardoz za mna teskni, jak to na nia dizalam, jak uwielbi ajak ja caluje obejmuje czy dotykam....

ehhhhhh
  
pp141
27.04.2013 23:41:17
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1347634
Od: 2008-11-28
no wlasnie dostalem od niej esa ze bylo tak jak myslala....przeprosil ja za wszystko i powiedzial ze jest kobieta jego zycia. a ona nawet nic nie mowila.....
  
Electra25.04.2024 11:37:45
poziom 5

oczka
  
iska149
28.04.2013 08:29:07
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 220 #1350825
Od: 2011-5-5


Ilość edycji wpisu: 3
no..ja wiedziałam,że tak będzie..niezłe z niej ziółko według mnie..teraz albo będzie grała na dwa fronty,czyli całowała Ciebie itd ale mieszkała,żyła z chłopakiem(ale wątpię,skoro o wszystkim Ci mowi) albo wrócicie do swojej przyjaźni,tylko i wyłącznie przyjaźni, bo ja nie wiem,czy ona nie wybaczy chłopakowi,szczególnie jeśli ma korzyści z tego związku np finansowe..
Jak dla mnie źle zrobiłeś,że zaangażowałeś się,podczas gdy ona miała chłopaka,bo nadal go ma, skoro mieszkają razem, on ją przeprasza itd. Cóż, miejmy nadzieję,że powie chłopakowi,że koniec,zrywa i chce być z Tb. Wg mnie ona sama nie wie,czego chce,a Ty pociągasz ją fizycznie, może z Tobą pogadać,ma oparcie,więc leci na Ciebie. Nie wiem, ile jest w związku z tamtym,może jest do niego przyzwyczajona, coś tam w sercu jej mówi,że powinna zostać z chłopakiem?
Może Ciebie chce przelecieć,bo czegoś jej brak w sferze intymnej np odmiany jakiejś bardzo szczęśliwy Wg mnie już jest osobą fałszywą. Dla mnie taka osoba jest do skreślenia, ale to tylko moja subiektywna opinia,bo przecież nie znam jej,nie wiem wszystkiego.
  
pp141
28.04.2013 09:14:36
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1350866
Od: 2008-11-28
no ne jej esa gdzie mi napisala ze chlopak ja przeprosil a ona nic nie powiedzila, napisalem pytajac czy nasz czas sie dla niej nie liczy,ze nie oszukamy siebie z tym co do siebie czujemy, ale widze ze podjela decyzje lub ktos za nia podja ta decyzje.
potem jeszcze napisalem ze w dniu kiedy sobie wszystko wyznalismy i zaczelismy sie calowac, ona powiedziala nam tak,ze sama widzi jak od tamtego dnia sie zachowywalismy..jak nasze ciala sie zachowywaly..jak sie calowalismy dotykalismy piescilismy. jak z dnia na dzien bylismy coraz bardziej uzalwznieni od siebie i coraz bardziej za soba tesknilismy i o tym mowilismy sobie szczerze. i jak szukalismy kazdej okazji by tylko sie spotkac u mnie czy u niej.
jednak granica gdzie moglismy zostac przyjaciolni zostala juz daawno przekroczona.
Napisalem ze nie chce zapomniec o tym co nas laczy i co do siebie czujemy...ale jak powie to odejde...

Ona tylko odpisala przed snem to nie jest dla niej stracony i nic nie znaczacy czas, i ze zadnej decyzji jeszcze nie podjela.

Na razie ze soba nie gadamy..

wciaz mysle czemu ona to robila ze mna to wszystko, i nawet sie "zabawiala"myslac o mnie jak jej chlopaka nie bylo w pokoju/domu....i teraz jak jej chlopak wystarczy ze powie kilka ladnych slow i posprzata mieszkanie to to wystarczy za to wsystko co zrobil w ostatnich 3-4miesiacach...

Do przyjazni nie wrocimy Iska, bo dla mnie to juz nie mozliwe...na dwa fronty tez mam juz dosyc gry..
mi tez sie wydaje ze ona z nim jest z przyzwyczajenia nawet kiedys to powiedziala, bo w koncu sa razem 11-12 lat od gowniaza..
  
iska149
28.04.2013 09:31:03
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 220 #1350878
Od: 2011-5-5
;/ to się wkopałeś sam,na własne życzenie..trzeba było nie wciągać się w to bagno,bo teraz będziesz cierpiał. Oby z Tobą została,ja Ci tego życzę. Jest nieuczciwa,że nie powiedziała chłopakowi o Tobie,tym co jest między Wami. To świadczy,że ona chce sie tylko pobawić Tb.
  
pp141
28.04.2013 11:36:43
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1351015
Od: 2008-11-28
no chyba masz racje iska...ale szczerze to samo z siebie jakos wyszlo, zadno z nas niczego nie robilo na sile i wbrew sobie.
Z tego co zrozumielem jej odpowiedzi to sama jeszcze decyzji nie podjela. pewnie na dniach sie wyjasni wszystko.
BO i tak mam swoje rzeczy u mnie.

no wczoraj z tego co powiedziala to tylko go wysluchala i nic nie mowila...nie wiem co sie dzialo potem jak wrocili do domu...
od rana nie gadamy.

A i tak mam wrazenie,tylko ie chcialem jej tego mowic, ze oni znaja sie 12 lat i zadne z nich juz si enie zmieni...jej chlopak za miesiac,dwaa,cztery znow bedzie miec wszystko gdzies, i bedzie miec takie lub gorsze sytuacje. a wystarczy ze powie kilka ladnych slow a ona nie wie co ma robic??...

gdyby cos do niego czula to czy dzialo by sie to wszystko miedzy nami?? czy dwonila by do mnie i mowila jak za mna teskni i jak uwielbia moj glos? czy jak sie spotykalismy calowalismy czy piescilismy to robila by sie cala czerwona goraca i podniecona ??

ehhhh
pewnie na dniach sie wszystko wyjasni....
sama dobrze wie ze musi wybrac i nie wazne co wybierze to i tak cos straci

szkoda tylko ze tak to sie pewnie zkonczy, bo na prawde mi na niej zalezy jak na nikim wczesniej....

mysle ze nie bede sie odzywac do niej i poczekam az sama napisze, nawet nie wiem co mialbym teraz do niej pisac w tej sytuacji...
  
iska149
28.04.2013 12:40:07
poziom 4

Grupa: Użytkownik

Posty: 220 #1351085
Od: 2011-5-5
jasne,poczekaj na rozwój sytuacji wesoły może się jeszcze wszystko ułoży wesoły powodzenia! napisz,na co sie zdecydowała,bo mnie to ciekawi
  
ewka
28.04.2013 17:19:36
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 70 #1356553
Od: 2013-4-14
Jeśli ona do niego wróci to jak dla mnie ta sytuacja świadczy tylko o tym ,że byłeś zastępcą jej chłopaka przez chwilę.Natomiast ,gdy on już jest dostępny to ona do niego powraca.. Istnieje też lepsza wersja ,która mówi o tym ,że ona powie temu "chłopakowi" o Was i jeśli te uczucia ,które Ci wyznawała były prawdziwe to będziecie razem i tego tobie życzę.A jeżeli ona wybierze jego to dla mnie jest zwykłą s*** i nie jest Cb warta bo jesteś dla niej za dobry. Powodzenia królewiczujęzor Oby twoja bajka zakończyła się happy endem a nie the endem oczkolol
  
pp141
28.04.2013 21:26:13
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1365830
Od: 2008-11-28
Na pewno napisze.
No czuje ze ma do wyboru jego (przyzyczajenie w tak dlugim zwiazku) czy mnie (ktorego tez zna swoje, mowila ze przezyla ze mna i przegadala iecej w czasie ktorym sie znamy niz z tym swoim..)

Dzis caly dzien ciiiiszzzaaa....az dziwnie to powiedziec ale nie przywyklem do takiej ciszy z nia, zawsze duzo i czest gdalismy poczawszy od jakis malych i smiesznych rzeczy az po powazne, wspieranie siebie czy wysluchiwanie.
I caly dzien nie moglem przestac o niej myslec i o tym jak to sie potoczy...nie wiem czemu ale wyobrazajac ja wybierajaca swojego chlopaka, i co z tym sie wiaze odnosnie nas...czuje pustke w sercu ktorej nawet nie jestem w stanie opisac slowami...

Dzieki dziewczyny za wsparcie i wasze zdanie.
Bede was informowac na bierzaco wesoły
heheh juz bez przesady jaki krolewicz hehehe
  
ewka
28.04.2013 23:05:29
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 70 #1368841
Od: 2013-4-14
OJ tam oj tamjęzor Teraz proszę o rewanż i pomoc w mojej sprawie heh królewiczu na czarnym koniujęzor
  
pp141
29.04.2013 09:03:40
poziom 2

Grupa: Użytkownik

Posty: 50 #1372532
Od: 2008-11-28
Spoko wroce z pracy to zobacze co i jak jęzor

wczoraj po calym dniu nieodzywania sie do siebie...co dla nas jest czyms nowym, na sam koniec dnia wyslala mi smutna minke (nie wiem czy chodzilo o zaczepke)
ja jej odpisalem ze nie tylko ona ma smutna mine, i ze ide spac bo mialem kiepska noc.
ona sie spytala czy nie spalem?
na co juz nie odpowiadalem.
dzis wstalem i napisalem z pytaniem :czy ona sypia i zachowuje sie normalnie bo jej chlopak powiedzial pare ladnych slow,makeup sex. i to naprawilo cale jego zachowanie i to co mowil przez ostatnie miesiace ???
dopisalem ze spadam do pracy pa

nie chce sie wpedzac w jakies gadanie bez przerwy jak to my....bo co to wtedy bedzie za roznica czy ona wybierze go czy mnie...nie mozemy byc juz przyjaciolmi jak ona go wybierze...ba nie moze miec nas dwoch..
ale tez nie chce w ogole nic nie odpowiadac bo dam sygnal ze mam to juz wszystko gdzies i mi na niej niezalezy a jest wrecz przeciwnie..

ciekawe co mi odpisze na tego esa...
  
Electra25.04.2024 11:37:45
poziom 5

oczka

Przejdz do góry stronyStrona: 1 / 3>>>    strony: [1]23

  << Pierwsza      < Poprzednia      Następna >     Ostatnia >>  

HOME » PROBLEMY MIŁOSNE » ONA JA I ON

Aby pisac na forum musisz sie zalogować !!!

TestHub.pl - opinie, testy, oceny