całować wszędzie??co robić?pomocy
To, że się go brzydzisz jest zastanawiające... Jeśli dwoje ludzi ma się ku sobie to nawet, jeśli nie są gotowi na sex, siła feromonów ciągnie ich do siebie jak sto Diabłów. Może po prostu on nie jest tym, z którym powinnaś byc, może zgodziłaś się na randkowanie, bo "jakoś tak wyszło", bo jest zwyczajnie miły. To stanowczo za mało, by tworzyć związek. A teraz sprawa jeszcze wazniejsza: Nie każda kobieta jest gotowa na sex, choć jej ciało i wiek moga na to wskazywać. Niestety, młodzi faceci (a właściwie chłopcy, bo 25 lat to jeszcze chłopiec) chcą już, natychmiast, od razu. Nie tędy droga, dlatego zbawieniem dla młodej, niedoświadczonej, jest facet sporo starszy, dojrzały. Piszę to z pełną świadomością, bo sama miałam to szczęście. Zakochałam się z wzajemnością w facecie, który mógłby być moim ojcem. Miałam 18 lat, 40. Kochały się w nim wszystkie kobiety, jakie znałam, niezaleznie od wieku, ale on wybrał mnie. Od momentu, gdy postanowiliśmy być razem, czekał prawie rok, aż sama zechcę mieć z nim pierwszy raz. Wyglądałam na doświadczoną, byłam śmiała wobec samców od dawna, ale tak naprawdę cnotę straciłam z cierpliwym, dojrzałym i cudownym facetem, mając skończone 18 lat. Teraz szanuję i uwielbiam sex, mam z nim same dobre skojarzenia. Wiem, że gdyby zmusił mnie do tego jakiś napalony agresor, byłoby zupełnie inaczej. Większość kobiet, któe nie lubią miłości fizycznej, były nieumiejętnie traktowane przez swoich partnerów, myślą, że to wszystko wygląda tak, jak nieudolne zabiegi stosowane przez napalone dzieciaki. Wszystkie zmysły mi mówią że ten 25 - latek nie jest dla Ciebie. Znajdź takiego, na którego widok będziesz chciała umrzeć w jego ramionach, wtedy "cąłowanie wszędzie" przyjdzie samo.


  PRZEJDŹ NA FORUM