błagam pomóżcie mi :( |
wiesz kopczi, on ma chyba więcej problemów ! nie tylko alkohol ale alkohol odgrywa najwazniejszą rolę u niego i wszystkie problemy nawarstwiają się. Nie wiem czy sobie poradzisz, bo skoro trzymasz go krótko a on po wypiciu i tak ma Twoje słowa (chyba te "krótko") w głowie i zaczyna się kłótnia, to z jego psychiką już jest źle, Ty mu nie pomozesz, on sam musi chcieć sobie pomóc, musi dostrzec problem jaki ma i wtedy z pomocą psychologa, terapii może uda się wyjść na prostą. Jest to długoterminowe leczenie, sam musi dużo pracować nad sobą i rozumieć, że innej drogi nie ma. Czy Ty chcesz już takie "zadanie" , "ciężar" brać na swoje barki ? Masz jeszcze życie przed sobą, jeśli teraz źle nim pokierujesz, zmarnujesz dużo czasu... , a ono już się nie powtórzy... Nie namawiam do niczego, jednak na Twoim miejscu bardzo bym się zastanowiła... dam link, wejdź i poczytaj, może coś z tego juz znasz z zachowań chłopaka... http://www.skuteczna-psychoterapia.pl/test_debeckera.php pozdrawiam samanta |