życie z alkoholikiem
niemam siły chcę umzeć
A skąd Ty to wszystko wiesz ? wiesz, że nawali, że zapije, że pojechał do Polski i napewno zapije...
przeczucie, można mieć przeczucie i ono może się sprawdzić nawet, ale nie możesz w ten sposób żyć !
Przeczuwając to co najgorsze! bo nawet nie zauwazysz jak przeleciało to życie !
A skoro tak sie boisz i nie wierzysz, że chłopak nie bedzie pił, odejdź, odejdź póki jeszcze
masz szansę zrobić to w sposób mniej bolesny dla siebie i chłopaka.
Nie da się tak żyć pod strachem, z ciągłymi obawami, sama siebie pogrązysz i wtedy dopiero będzie źle.

Na ślub z kimś uzaleznionym od alkoholu trzeba miec nie tylko duzo odwagi ale i zdrowia i gotowości
w sobie do walki gdy przyjdzie czas... Nie musi przyjść, jednak może... i tylko to jest najgorsze,
nigdy nie wiemy czy to się wydarzy...
Masz swój rozum, znasz chłopaka, siebie, rodzinę i przyjaciół, podejmij decyzję i uwierz, że to jest
ta dobra decyzja (jakakolwiekby była) i rób wszystko aby żyć dobrze, mądrze....


  PRZEJDŹ NA FORUM