Co ja moge zrobić, zeby było jak wcześniej? :(((
... :(
Niestety nic nie da się poradzić na debilizm europejskich obyczajów i Twój młody wiek, Autorko postu. Już wyjasniam: Twój chłopak zostął od niemowlaka nafaszerowany wiedzą, że jak kobieta idzie po ulicy z mężyczyzną, jak je z nim obiad, rozmawia w autobusie, to znaczy, że z nim sypia. Taki pogląd na sprawy damsko - męskie wymyślili wiele pokoleń temu niedopieszczeni dewoci, ktrórzy widzieli sex wszędzie tam, gdzie go nie było. Niestety świat jest pełny takich ludzi do dziś i jutro też będzie ich pełny. Ty jesteś dziewczyną, masz troche inne podejście, takie, jak ja. Ja tez wychowałam się wsród facetów, miałam i mam właściwie samych przyjaciół, którzy znają mnie jak siostrę i, choć jestem atrakcyjna, nie tknęliby mnie nawet kijem, bo z wlasną "siostrą" się przecież nie flirtuje i nie sypiawesoły Piszę to wszystko, byś była świadoma, że nie ma sensu walczyć z wiatrakami. Oboje zachowujecie się jak nieumiejące sobie poradzić w życiu, małe dzieci. Ty nie robisz nic złego, ale on cię widzi w jak najgorszym świetle, bo taki obraz kobiety "puszczalkiej" ( bo śmie tańczyć z mężczyznami, więc pewnie im daje d...) przekazał mu ojeciec - szowinista, jemu jego ojciec itd. Pamiętaj jedno - im bardziej będziesz obtańcocywać kolegów, tym ten chłopak bardziej będzie cię miał za puszczalską. Dlatego, albo o nim zapomnij, ale powiedz mu to, co tu przeczytałaś. Bez robienia słodkich oczek, dosadnie. Jak jest inteligentny, to zrozumie na czym polega życie wśród ludzi i przyjaźń niezależnie od płci. Jeśli nie zrozumie to (wybacz) ale jest idiotą, który myśli fiu..m, jak miliony jemu podobnych, którzy w kobiecie widzą wyłącznie zdobycz i ciało do wymiętoszenia.


  PRZEJDŹ NA FORUM