sąsiad rozwala mój związek
Witam wszystkich, jak w temacie mam problem z sąsiadem ,który rozwala mój związek a właściwie to rozpija mojego partnera. Mianowicie nie mogę uswiadomic i wyperswadowac człowiekowi ze nie życze sobie przychodzenia do mojego domu. A do niego jak do tepaka, jak nie przyjdzie to podrzuci mojemu m kilka piwek. Moj m nie musi miec kasy zeby sie napic nawet nie musi sie prosic piwska same do niego przychodza a ja zaczynam wariowac ze złosci, bo juz tyle razy prosilam sasiada zeby poszukal sobie towarzystwa gdzie indziej i zeby przestal zgrywac dobrego sasiada bo szkodzi tylko naszemu zwiazkowi.
Pomózcie co mam zrobic z takim czlowiekiem, zglosic do MOPS-U ze przepija pieniądze ktore od nich bierze miesiac w miesiac, dac sobie spokoj i czekac az mu sie kasa skonczy?. Nie wiem. Moze to głupie ale zamurowalabym go w jego własnym mieszkaniu. Jak pojawia sie na horyzoncie to znaczy tylko tyle ze wyciagnie mojego m na jakies picie, a chcialabym powiedziec ze taka sytuacja jest od niedawna zaledwie od kilku dni, chyba poklucil sie ze swoimi sasiadami do ktorych do tej pory chodzil i teraz upier..olił sie nas a własciwie to znalazl sobie durnia z ktorym moze sie napic a to juz krok tylko do tego ze niedlugo moj m sie uzalezni od tego picia, a tego to ja nie chce.
wiec co mam zrobic????


  PRZEJDŹ NA FORUM