Jak pomóc dziecku?
brak akceptacji wsród rówieśników
Ja nie byłam akceptowana w podstawówce, gimnazjum i teraz po części w liceum (choć jest trochę lepiej bo ludzie są rozumniejsi i bardziej wyrozumiali, nie wykorzystują i nie wyśmiewają jak w młodszych społecznościach). Zwykle to było spowodowane jakby zazdrością o moją wiedzę albo wyjątkowym szczęściem w życiu. Przez odrzucenie w podstawówce od jakiś czterech lat mam częściowo narcystyczny charakter, ale wracam do pozytywnej asertywnej normy. Z ofiary przerodziłam się w pewną siebie osobę o nadzwyczaj silnym charakterze i poczuciu własnej wartości, potrafię dobrze kierować ludźmi, stałam się swoim zupełnym przeciwieństwem, dlatego jakieś 4 lata temu gdy to nastąpiło praktycznie wszyscy (ci co mnie wykorzystywali i mną rządzili) odeszli ode mnie. Dziś nie mam przyjaciół, co najwyżej kilku znajomych, ale moja sieć kontaktów poszerza się i to nie o bezwartościową młodzież (tacy stali się po latach) ale o nieco starszych ode mnie wykształconych, inteligentnych ludzi na stanowiskach, dla których ja również jestem wyjątkowo wartościowa. Czasem tak bywa w życiu... Być może pani córka również przeżyje coś podobnego i będzie wyjątkową osobą za kilka lat. Możliwe, że problem leży w reszcie klasy a nie w córce. W moim przypadku tak było i wolałam przez pewien czas wogóle nie mieć znajomych niż mieć złych znajomych, którzy mieliby na mnie zły wpływ. Odrzucono mnie tylko z powodu, że nie lubiłam bezsensownych ploteczek (jak to wśród dziewczynek), później dlatego że nie lubiłam wulgaryzmu, tytoniu i ogółem złego zachowania. Dziś nie żałuję, że przez kilka lat byłam sama.


  PRZEJDŹ NA FORUM