Chłopak
Jestem z chłopakiem od ponad roku bardzo go kocham i jest bardzo dla mnie ważny,on też powtarza mi że bardzo mnie kocha że nie potrafi beze mnie żyć,że nigdy nie miał tak idealnej dziewczyny jak ja. Ale problem tkwi w tym że kiedyś zanim byliśmy razem,za czasów gimnazjum nie był on grzecznym chłopcem.Kradł,imprezował,ćpał... Kiedy się spotkaliśmy przestał ćpać,mówił że chciał się od tego uwolnić bo chciał znaleźć swoją drugą półówke i tak się stało bo znalazł mnie,Na początku zwiazku nie stety nie wszystko zmienił w swoim zyciu bo nadal kradł ale mówił że nie kradnie dla zysku tylko dla zabawy,ale wkońcu przestał to robić,zmienił się,niestety sojego towarzystwa nie zmienił,jeszcze przez jakieś pół roku naszego związku jeździł co tydzień na balety i ćpał na nich. Poprosiłam a raczej postawiłam mu ultimatum że jeśli nie przestanie jeździć na balety to z nami koniec no i był koniec ale na szczęscie z baletami. Problem tkwi w tym że mam wrażenie że mój chłopak nie traktuje mnie na poważńie, nie szanuje mnie. Spotykamy się dzień w dzień po 7-8 godzin,ale czasami potrafi zadzwonić powiedziec ze bedzie u mnie o 15 ale juz od godz.15 nie dzwoni do mnie,ja zaczynam dzwon do niego od godz.16 bo o tej juz powinnien u mnie być a on nie odbiera,odbierze po jakis 3-4 godzinach i twierdzi ze albo przyjedzie za godzinke albo w ogóle boo zawsze jest cos...przewaznie koledzy. problem nie tkwi za bardzo w tym ze on sie z nimi spotyka lecz bardziej w tym ze on mnie o tym nie poinformuje a ja na niego jak glupia czekam i sie martwie. Ale go to wgl nie interesje odezwie sie na drugi dzien i mówi "przepraszam" i sprawa załatwiona jakby nigdy nic sie nie stalo.ale kiedy ja nie odbieram bo jestem naprawde bardzo zajeta (chociaz nawet jesli nie moge rozmawiac w pracy to i tak zawsze odbiore) to on robi mi wyrzuty. Napomne też ze kilka razy juz ze mna zrywał ale na drugi dzien juz wracał. Kiedy ja natomiast mowie mu ze z nim zerwe czy ze z nim w tym momencie zrywam to perfidnie patrzy mi w oczy z "pogardą" "głupim usmieszkiem" i pyta "jestes tego pewna" odpowiadam ze "nie" boje sie ze kiedy z im zerwe zeby go nastraszyc zeby zmienil swoje zachowanie to on nie bedzie sie o mnie staral a nie chialabym tego. Nie wiem co mam robic. I jeszcze kiedys nie wylogowal sie u mnie na laptopie z facebook'a,skorzystalam,weszlam w jego wiadomosci pisal z inymi dziewczynami chail sie z nimi umowic,raz naet napisal esa do jakiejs dziewczyny ze ja kocha a jak sie go o to zapytalam to wybuch gniewem powiexdzial ze to nie moja sprawa i zreszta to bylo w zartach,nie wiem co o tym mysles,nie wiem co mam robic,bardzo go kocham.Pomózcie mi,prosze.


  PRZEJDŹ NA FORUM