ona ja i on
dzieki ewka i iska wesoły
zacząłem trochę bardziej uważać, mieliśmy od początku jak to się zaczęło dziać parę rozmów że im szybciej się ta sytuacja wyjaśni tym lepiej dla każdego.
I ja wiem że albo będziemy razem albo nie, nie ma innej możliwości...nie po tym co sobie wyznaliśmy co sie działo jak się widzieliśmy.

Nie naciskam bo rozumiem ze każdy potrzebuje czasu do namyślenia i jakiejś swojej przestrzeni.

Ostatnie dni były swietne....nie raz pisała i dzwoniła że za mna tęskni, że jak to rozmowy przez tel ze mną potrafią jej popraić humor czy głowa ja przestaje boleć.
Nawet nie raz kombinowała że gdyby udało jej się odwołać spotkanie z koleżanką to by do mnie wpadła, jednak kumpela i tak spozniona przyjerzdzala na spotkanie heheh
Pare dni temu nawet powiedziała mi że póty nie ma jej faceta w pokoju/mieszkaniu to ma coś do zrobienia...po czasie rozmowy wyszło że się "zadowalała" i między wierszami mi powiedziała że myślała o mnie wtedy.
Tak samo jak jechałem po nią to też w nie bez pośredni sposób dawała do zrozumienia żebym przyjechał jak najszybciej. ;p

Jednak dziś chyba wszystko się wyjaśni....od rana rozmawialiśmy normalnie jak zawsze to my, potem napisała że jej chłopak jadąc na ppiwo w południe...powiedział że wieczorem będzie chciał z nią porozmawiać i ją przytulił...potem dodała tylko że wydaje jej się że bedzie chciał wszystko naprawić i same smutne minki...

Nie chcę drązyć tematu tej rozmowy wieczorem, bo nawet nie wiem co mam jej na to powiedzieć... wiec zdecydowałem się że zmienię szybko temat by ja rozweselić.


Nie wiem co myśleć odnośnie tego co się stanie wieczorem....zwłaszcza że nie wiem czy ona swojemu chłopakowi powie co kolwiem o mnie...o nas... a jak nie pwie to co taki chłopak może podjąć szczera decyzje ??;/


  PRZEJDŹ NA FORUM