Czy to tylko biologia?
Cooper
"Rzecz w tym, że tak - walczysz z biologią, naturą, genetyką i byciem ssakiem naczelnym - homo sapiens. Ta walka jest żałośnie pozbawiona sensu, bo możesz od niej jedynie zwariować. Możesz się wyrzekać miłości (na razie jej jeszcze nie doświadczyłeś, więc nie bardzo wiesz, czego się wyrzekać), ale NIE MOŻESZ WYRZEC SIĘ CHEMII HORMONALNO - PŁCIOWEJ!"

To, czy mogę się wyrzec chemii to pokaże czas, rzecz w tym czy uda się przetrwać zły czas- do 30 jeszcze trochę daleko. Prawda czasami wariuję wewnętrznie, teraz coraz częściej, ale... chyba nie zwariuję.

"Nikt nie każe Ci być duszą towarzystwa, ale chłopie - Ty się sam doprowadzasz do ciężkiej choroby psychicznej. I to w imię czego??? Jakichś żałosnych idei fix, na złość babci?"

Nie wiem o jakich ideach mówisz, nie wspominałem o żadnych ideach- ani o Bogu, że tak nie można, ani że uważam to za niemoralne- nie imputuj mi czegoś czego nie mówiłem. Nie mówiłem też nic o babci tylko wspomniałem krotką wypowiedź ojca wesoły.
A w imię czego to robię? Ja nic nie robię. Ja po prostu jestem leniwy ( nie nie siedzę przed komputerem dniami i nocami), lubię też samotność, lubię biegać samotnie w lesie, przebywać w lesie, w ogóle mógłbym mieszkać w lesie jak Tarzan pewnie dlatego bardzo bliski mi jest Robinson Cruzoe. Rzecz w tym, że raczej kobiety nie lubią Robinsonów, lubią stabilizację, no samca potrzebują kurde napuszonego, a ja bardziej jestem kruk samotny jak kiedyś jeden Rosjanin śpiewał. Myślę nawet, że dziewczyny czy kobiety wyczuwają tego kruka we mnie, takiego samotnego wilka i się jakoś mnie boją.

Może być też jeszcze inna sprawa. Wygląd. Nie, nie chodzi mi o to czy jestem brzydki. W sumie mam duży nochal po dziadku ( wydaję mi się że to artefakt długowieczności wesoły ), ale chodzi o coś innego. Ja pomimo, że urodę odziedziczyłem po mamusi ( nochal po ojcu niestety), to mam bardzo ważną cechę urody ojca- wyglądam na strasznego gówniarza, tzn tak pięć lat wstecz. Mój ojciec ożenił się z moją mamą jak mieli po 30 lat, a jej siostra dopytywała się czemu sobie wzięła 20 paroletniego chłopca oczko. Może być też, że na razie jestem odbierany w kategoriach chłopca- hmm muszę se chyba zmienić zdjęcia na face, bo sprzed 3 lat mam wesoły.

Jeszcze jedno- jestem wybredny. W charakterze i urodzie, ale to uroda jest warunkiem. Nie wiem czemu, ale hipnotyzują mnie niebieskie oczy u kobiety, piwne odstraszają, bo sam mam piwne. A charakter to sam już nie wiem, mam swój typ, ale już tyle piszę, że nie chce mi się i tego opisywać. Na dziwkę chyba nigdy nie pójdę, na pewno to nie na moją psychę.

Nie wynoś spraw damsko męskich na piedestał, nie rób z tego sensacji, po prostu ulżyj swojemu ciału i psychice. Inaczej będzie źle. [/quote]jęzorjęzorjęzor

Chryste myślałem, że od tego jest to forum- poruszające dylematy, problemy miłosne bardzo szczęśliwy. Piedestał to przesada, traktuję te sprawę zwyczajnie, po prostu dzieją się we mnie intensywne rzeczy i dlatego chciałem o nich sobie pogadać ( nie chodzi o dojrzewanie lol). Ulżyć sobie zawsze można, ale na krótkobardzo szczęśliwy. Ten zabieg higieniczny jednak nieraz bywa kłopotliwy.bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM