Zazdrość, ale czy słuszna?
Przeprasza, ale szlag mnie trafia, jak to czytam. Nie masz problemu, ale musisz za wszelką cenę jakiś wymyślić. Gdyby mój facet zabronił mi spotykania się z przyjaciółmi, których znam po 20 lat, gdyby w ogóle przysżło mu do głowy zwrócić mi uwagę, że nie powinnam, nie mogę widzieć się z któwymś z nich, byłby to dla mnie taki absurd, że bym go wyśmiała. Niestety nie mam tak potężnej siły sprawczej, by uświadomić innym, że mając patrnera MAJĄ PRAWO MIEĆ TEZ PRZYJACIŁ OBOJGA PŁCI. Dla mnie to jest tak oczywiste jak to, że będąc ssakiem mam prawo oddychać powietrzem. Pozwól, że podsumuję: JEŚLI TWOJA KOBIETA BĘDZIE CHCIAŁA CIĘ ZDRADZIĆ TO ZROBI TO NA DYSKOTECE, W KIBLU GALERII HANDLOWEJ, NA OBIEDZIE U BABCI - Z OBCYM CŻŁOWIEKIEM, KOBIETĄ, CZY KIMKOLWIEK INNYM. Nie ma to nic wspólnego z tym, czy ma przyjaciół, czy któryś z tych przyjaciół się w niej kocha. Twoja zazdrośc jest więc niesłuszna, za to paranoiczna i prowadzi do rozpadu tego związku. Tego i wszystkich następnych, jakie będziesz miał.


  PRZEJDŹ NA FORUM