proszę o rady i opinie chodzi o dziewczyne...
Po pierwsze fakt, że piszesz "tylko w necie, gdzie nie trzeba się starac bo i tak wszyscy zrozumieją" to bzdura. Naucz się pisać po polsku, bo wstyd. Po drugie jesteście dziećmi, które nie mają pojęcia co czują, dlaczego czują, czy to jest dobre, czy nie, jak na to reagować, a jak nie. Zdarzył się niesamowity wyjątek, w którym to młoda samiczka jest debilem a młody samczyk coś tam z tego życia rozumie. Zamiast truć, jak to musici pogadać, jak to trzebaa delikatnie, rozsądnie itd, powiem PRAWDĘ. Nie kochacie się, kochac można po klku latach wspólnego życia. Jestście zauroczeni, hormony szaleją, a twoja samiczka nie ma pojęcia co z tym fantem zrobić. Chciałaby z tobą prokreować, gdziekolwiek i kiedykolwiek, bo tak działa instynkt, ale przeciez nie może, bo jest kobietą, człowiekiem, do tego za młodym i z dobrego domu. Daruj sobie rozkminianie jej, weź za dobrą monetę fakt, że oboje do koca okresu dojrzewania będziecie nieobliczalni, niezdecydowani, popaprani. Będziecie myśleć, że kochacie do końca życia, a następnego dnia będziecie szczerze nienawidzieć. Będziecie nieumuejętnie pić i zachowywać się jak menele z marginesu społecznego. To nie jest temat fo filozofowania. To jest dojrzewanie w przerażającym, XXI wieku.


  PRZEJDŹ NA FORUM