Zraniłem kobiete mojego zycia... Co robic? Pragne jej wybaczenia i powrotu :((
wiesz co,on wie o tym ze go kocham i wie tez ze cierpie....problem nie jest w tym ze mu nie zalezy ale bardziej siedzi w nim w srodku....jezeli bym mu powiedziała tak wprost ze mnie rani...stwierdził by ze lepiej mi bedzie bez niego i zerwie ze mna kontakt bo powie ze zasługuje na kogos lepszego....tylko ze ja nie chce kogos innego,chce go.....akceptowałam go takiego jakim jest,wiedziałam ze jest po przejsciach,akceptowałam jego dziecko z poprzedniego związku,byłam cała dla niego....ale nie wiem czy jest sens co kolwiek ciągnącsmutnyon nie potrafi sie przedemna otworzycsmutny


  PRZEJDŹ NA FORUM