Ja nie chciałbym wesela a moja dziewczyna nie wyobraża sobie że mogłoby go nie być...
Na taką sytuację powiem: kompromis. Ja np śluby i wesela kocham, ale cudze. Sama dokładnie dziś, 13 sierpnia, obchodzę trzecią rocznicę, ale związku i tak ma być zawszewesoły. Tak czy siak na weselach bliskich bywać lubię, zwłaszcza wtedy, kiedy te wesela są nietypowe. Moi przyjaciele pobrali się kilka lat temu na warszawskiej plaży, w klubie "La Playa", gdzie od razu urządzili wesele. Zastrzegli, że ubrania mają być pogięte, plażowe, luźne, bo inaczej nie wpuszczą gości. Nawet ich rodzice wystąpili w hawajskich koszulach. Była plażowa impreza - bez pompy w knajpie albo tandetnej sali weselnej. Pamiętaj, że to miejsce tworzy klimat wśród ludzi. Na plaży czy w lesie nie można być bufonem, nawet bufon przestaje być sobą. Może coś w tym stylu będzie dla Was rozwiązaniem?


  PRZEJDŹ NA FORUM