jak pomóc alkoholikowi?
Chciałabym pomóc bliskiej osobie która ma problem
witam,
zapewne jak 90% osób znajdujących się na tym forum znalazłam się tutaj bo szukam pomocy. Problem alkoholizmu dotyczy mojego brata. opowiem mniej więcej historię, może ktoś przeżył coś podobnego i może wie co zdziałać w tym przypadku. Boryka się z tym już bardzo długo. Ma 37 lat a pije już od nastu lat. Zostawiła go zona, zostawiały go kolejne dziewczyny aż od lat jest sam. Mieszka z rodzicami i jest strasznym przykro mówić utrapieniem. Budzi nocami bo nie może spać, nic prawie nie je "wybrzydza" tego nie tamtego nie a oczywiście grosza nie da a potem się żali że nic od tygodnia nie je. Potrafi godzinami stać pod drzwiami sypialni rodziców i jęczeć dopóki mama nie da papierosów. Wina ewidentnie jest w mamie że ulega;/
Miał 8 miesięcy przerwy w piciu, to dużo jak na alkoholika ale powód dla którego nie sięgał po alkohol jest również poważny a mianowicie z początkeim roku trafił na oddział szpitala z ostrymi bólami brzucha, okazało się że to ostre zapalenie trzustki. Po 2 miesiącach przebywania w szpitalu wyszedł i nie pił 8 miesięcy, lekarz powiedział mu że alkohol może w każdej chwili go zabić. Chodził nawet do kolegów z którymi pił i wracał trzeźwy to uśpiło nasza czujność, po jakimś czasie żeby chociaz czuc smak piwa pijał bezalkoholowe, przetrwał dwa wesela, neijedna impreskę domową i nie pił. Aż jednego dnia przyszedł podchmielony, tłumaczył się że by to radler, gadał zenie jest taki głupi, że jest czytsy, że wie czym to grozi...na drugi dzień ledwo stał na nogach jak przyszedł do domu i do dziś ciągnie już 8 dzień.Ma non stop czkawkę a to juz źle świadczy, co robić? myślę że jakby znów go bolało to by przestał pićsmutny poradźcie.


  PRZEJDŹ NA FORUM