| Niech mi ktoś pomoże ,bo już nie wytrzymam...jestem z moim chłopakiem dość długo tzn rozstawaliśmy się,wracaliśmy ,on wyjeżdżał ,wracał itp ,ale teraz jesteśmy razem.Mamy po 17 lat prawie.Problem jest w tym ,że jego zachowanie doprowadza mnie do szału ,a on uważa ,że wszystko jest ok...okłamuje mnie ,oszukuje itp ...mówi,że chce ze mną spędzać ciągle czas itp ,tak pięknie zachwala,że mnie kocha ,że mógłby ze mną siedzieć dzień w dzień itp a co się okazuje?dzwonię do niego mówię,żeby przyszedł do mnie itp ,a on na to ,że nie bo jest w parku z kolegami itp no to o co tu chodzi?ja mu nie zabraniam się spotykać z kolegami ,ale po co tak mówi do mnie? albo umawia się ze mną na 19,że do mnie przyjdzie po czym dzwoni i mówi,że będzie 20 po 7 ,a potem ,że o 22 ! no sory ....dzisiaj przyszedł do mnie rano i trochę się posprzeczaliśmy ,bo powiedziałam,że nie lubię jak ktoś nie dotrzymuje zdania i spóźnia się na umówione spotkanie ,a on? wstał i wyszedł bez słowa....potem oczywiście ja napisałam do niego żeby przyszedł do mnie i żebyśmy porozmawiali jak ludzie a on na to,że nie bo jest z kolegami ..na to ja wkurzona ,że za 5 min ma być tu i tu bo chcę z nim konkretnie pogadać więc poszłam w umówione miejsce a ten kretyn przychodzi z dwoma kolegami i jakby nigdy nic się nie stało ...i jeszcze dobrze wie,że nie lubię kiedy on pali (nie chodzi o papierosy_) i piję dużo alkoholu to jeszcze bezczelnie przy mnie opowiada ile to oni nie spalili i jaką to fazę mieli i czułam to,że nie odpowiada mu to ,że ja siedzę z nim i z jego kolegami więc powiedziałam,że idę taka dość wkurzona ,a on jeszcze do mnie czy wszystko ok..ja nie wiem co mam już robić ,może to nie są takie straszne problemy ,ale skoro on tak mnie traktuje to ja nie wiem co on na prawdę czuję i czasem wydaję mi się ,że śmieje się ze mnie za plecami itp ...nie wiem co mam robić pomóżcie.. |