Brak wiary w lepsze jutro! Brak sensu zycia...
jak dalej zyc???
dziekuje bardzo za wsarcie... zgadzam sie ze wszytskim... dobrze ze sa ludzie ktorzy mnie rozumieja... bo Ci naokolo mnie t tylko patrza jak na debilke lub potrafia powioedziec "wez sie w garsc" i nie uzalaj nad soba... nie udawaj itp. zal... ja mysle ze dam rade potrzebuje tylko czasu sporo czasu... pojade do Mamy za 3tyg i tam moze jakos se poradze bo bylam miesiac temu a ...zamaist u mamy wciaz u znajiomych i ..chalnie... wtedy ten nawrot sie zaczal ktory wlasnie trwa do dzis a nie to bylo w sierpniu wiec 2 miesiace juz...szok! mysle ze poradze oby sie w tym "przyjacielu" nie zakochiwac bo ja zbyt wrazliwa jestem i nie dac sie poniesc pewnym stanom ducha a tak mozemy sie pobawic w kotka i myszke bo milo sie do kogos przytulic kiedy nie ma sie do kogo... dziekuje... Pozdrawiam goraco!


  PRZEJD NA FORUM