trudna sytuacja - długie...
Okey, dziękuję bardzo za odpowiedzi. Jesteście kolejnymi osobami, które mnie w tym utwierdziły, że trzeba zerwać bądź ograniczyć kontakt. Szczególnie przemawia do mnie fakt, że przyjaciela się tak nie traktuje jak ona mnie potraktowała tamtego dnia.

Jakoś trzeba wziąć to na tzw. "klatę", może kiedyś, ktoś coś. Zobaczymy. Będzie może ciężko ale na pewno dam radę.

Co do wycofania się - jestem taki jedynie w stosunku do nowych dla mnie kobiet, a tak to nigdy siebie się nie wstydzę, cóż w to musicie wierzyć mi na słowo.

Pizdą oczywiście nie jestem, wtedy coś mnie walnęło. Nie znasz mnie, ale musisz mi wierzyć, że jedyną moją słabą stroną są te przeklęte kontakty z płcią przeciwną..
Kontakt internetowy, tak ale nie tylko. Jesteśmy razem w pewnej ściśle zhierarchizowanej grupie, spotykamy się dość często, nie codziennie, działamy razem i w pełni mógłbym jej zaufać i nie mówię tu tylko o jakiś tajemnicach, zwierzeniach. Ona mi zaufała mówiąc kupę rzeczy, których normalnie się nie mówi o swoich problemach, ale tak też były jej chłopak mi radzi - bym sobie dał siana i zapomniał.

Dziękuję


  PRZEJDŹ NA FORUM