Zakochanie bez wzajemnośći...?
Cześć wszyststkim. Mam problem. Może ktoś mi coś poradzi. Jakiś czas temu poznałem dziewczynę, która mi się spodobała, i to nawet bardzo. Spotykamy się od dłuższego czasu, rozmawiamy. Wiem że coś do niej czuję więcej niż koleżeństwo, ale jestem prawie pewien że jak jej bym to powiedział to by tego raczej nie zaakceptowała. Nie chcę tracić tej znajomośći,a wiem że gdybym powiedział wprost-to by pewnie tego nie zrozumiała, tym bardziej że z tego co widzę ona nie odwzajemnia moich uczuć ani trochę. Staram się jakoś to pokazać nie mówiąc tego wprost, ale zupełnie bez wzajemnośći. Ona ma mnie za dobrego kolegę któremu może się zwierzyć, wysłuchać rady. Ale w drugą stronę już jest gorzej. Nie ciekawi ją zbytnio co u mnie, nie odwzajemnia ani trochę moich "zalotów"lol jakby to ująć. Prosiłbym o wypowiedź jakąś kobietę która miała podobną sytuację, bądź potrafiłaby to trochę zrozumieć jak to wygląda i wypowiedzieć się coś na ten temat. Co zrobić ? Zaryzykować i powiedzieć wprost że ją kocham ? Czy czekać aż może kiedyś się ona we mnie zakocha (w co wątpię) lub w kimś innym ?

Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedzi


  PRZEJDŹ NA FORUM