Czy jest jeszcze szansa...?
Witam

8 marca tego roku poznałem w pracy super dziewczynę. Wszystko poszło jak należy wspólne kino, wypady do baru, kolacje itd. Nawet kiedyś zabrałem ją do Krakowa i było cudnie. Trwało to wszystko ok 2 miesięcy. Pewnego dnia napisałem jej że nie będę pierwszy zawsze do niej pisał i po 3 dniach stało się najgorsze. Napisała mi że to koniec. Na spotkaniu ostatecznym powiedziała mi tylko że wygasło i koniec. Zaznaczam że wcześniej było jak w komedii romantycznej.Ok przyjąłem to do wiadomości. Ale po 2 tygodniach miała urodziny i wysłałem jej bukiet ze storczyków. Dalej razem się spotykaliśmy ale to już nie było tak jak wcześniej. Pojechaliśmy znowu do Krakowa pod pretekstem wyjazdu do muzeum wesoły Chciałem się do niej zbliżyć ale ona mnie powiedzmy "odepchnęła" I ja oczywiście powiedziałem jej w nerwach że nie chcę już jej znać i mam gdzieś takie osoby jak ona. Potem próbowałem ją przeprosić, przeprosiny przyjęła ale powiedziała mi że teraz to nie jesteśmy już nawet znajomymi. Kupowałem jej co 3 dni kwiaty ale dalej była cisza. Mojej koleżance powiedziała że oczywiście jestem cudowny ale było to dla niej za szybko. Chce zrobić w jej kierunku jakiś krok bo to jest jedyna dziewczyna na której na prawdę mi zależy ale nie wiem czy ma to jeszcze jakiś sens? Teraz już sam nie wiem co mam robić bo z jednej strony dalej mi jeszcze zależy, są swięta więc może popatrzy na mnie przychylnym okiem wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM