Zakochałem się w przyjaciółce.
Po pierwsze nigdy nie była Twoją przyjaciółką. Przyjacielem nie jest ktoś, kogo zna się rochę ponad pół roku zdążyło się z nim przegadać kilka godzin. Dlatego nie nadużywaj tego słowa, bardzo proszę i życzę Ci jednocześnie, byś miał kiedyś prawdziwą przyjaciółkę (a będzie to samica, której byś nawet po pijaku, ręką kolegi i po ciemku nie dotknął). A co masz zrobić? Odpraw o północy taniec Hula, monicznie na dachu podstawówki jej babci od strony ojca... Wybacz, drażnią mnie takie pytania, zwłaszcza do internautów, którzy nie mają pojęcia o tej dziewczynie ani o Tobie. Masz do niej pójść i powiedzieć: podobasz mi się, obawiam się, że nie zostanę twoim duchowym bratem, bo chcę z tobą być. A co ona zrobi w ramach reakcji? A skąd my to tu wszyscy mamy k..wa wiedzieć wesoły?


  PRZEJDŹ NA FORUM