Mam duży problem
Kurde,nie minął nawet dzień a wszystko się pozmieniało. Sprawa się troszkę skomplikowała/wyjaśniła, nie wiem jak to nazwać. Dzwoniła do mnie niedawno, na początku nie odebrałem , ale za 2 czy 3 razem odebrałem.
Mówi, że źle się z tym czuje, przeprasza mnie za wczoraj, że chciała by mnie przytulić, nawet pocałować.
Powiedziała, że wiele jej się od wczoraj zmieniło, wczoraj jej to wszystko zwisało a dziś zaczęła się przejmować i ma wyrzuty sumienia. Pytała dlaczego dziś jej w ogóle nie mówię, że ją Kocham, dlaczego nie jestem czuły.
Powiedziałem jej, że jestem zły i że mam żal do niej chociażby o wczorajszą noc w akademiku.
I nie wiem co mam teraz robić, jak się zachowywać. Role tak jakby się odwróciły...

PS:Na końcu rozmowy powiedziała "Nie wiem czy powinnam to mówić, ale jestem Twoja, na prawdę to czuję"


  PRZEJDŹ NA FORUM