Jestem załamana . czy to koniec? |
To znaczy, ja na twoim miejscu bym jeszcze poczekał. Może faktycznie musi sobie kilka spraw przemyśleć i może wszystko się zakończy po Twojej myśli. Nie naciskaj na niego w każdym razie, ale staraj się być jakoś blisko niego. Skoro z tą drugą laską chodzi na piwo, pójdź z nim na piwo, itd. Co do kochania - mocne słowa. To tak się mówi, ale niestety to tak nie jest. Trzeba kogoś znać, znać długo i wtedy można coś stwierdzić. To, że ze swoją byłą zerwał kontakt to wcale nie musi oznaczać, że o niej nie myśli. Jak zerwałabyś z nim kontakt, to nie myślałabyś o nim? Mój kumpel w swoim związku miał wiele takich akcji, ale ciągle o sobie myśleli i do siebie wracali. W końcu wybiłem mu to z głowy i znalazł sobie inną dziewczynę, z którą jest szczęśliwy. Szkoda, że tylko jakoś ja nie potrafię, ale może faktycznie nie jest na to pora, bo mam trochę inne plany życiowe. W każdym razie, ja znałem dziewczynę kilka lat. Fakt, faktem, przez 2 lata nasz kontakt był prawie żaden. Potem jakoś widywałem się z jej bratem, zobaczyłem się z nią, zostałem zaproszony na urodziny, potem ja ją zaprosiłem i jakoś tak to szło i szło sobie dalej samoistnie. Nie powiem, że nie spieprzyłem kilka rzeczy, szczególnie, że doświadczenie miałem zerowe, ale człowiek najlepiej uczy się na swoich błędach. Ona miała chłopaka, ja byłem w niej zabujany, ale nie chciałem rozwalać ich związku, chociaż gościa ledwo znałem to wiedziałem jaki on jest, chociaż do mnie nic nie miał. No, ale rozeszła się, ciągle o nim myśli, a i tak z nią mi nie wypaliło. Jest takie przysłowie "do trzech razy sztuka". Trzy razy dostałem kosza. ![]() Nie odpuszczaj jeszcze, bądź blisko niego, ale nie bądź natarczywa, a czas pokaże. Jak będziesz miała pytania, to pisz śmiało. Możesz nawet zdawać jakieś relacje z rozmów czy coś. Zawsze może uda mi się przedstawić jak to wygląda z jego perspektywy. Wesołych Świąt życzę. Ciesz się teraz z rodziną i staraj się o tym teraz nie myśleć. |