"zdrada" po 3,5 roku związku - nie wiem co robić
Ja juz z nia gadałem o tym. Ostatecznie jej wybaczylem powiedziałem ze to pierwszy i ostatni raz. Za bardzo ją kocham. I powiedziałem ze musi odubdować moje zaufanie. Nie potrafiła mi wyjasnic dlaczego to zrobiła. Powiedziała ze nic do tego kolesia nie czuje nawet jej sie nie podoba. Mały plus ze mi o tym powiedziała bo mogła jednak wszystkiego nie mówic.
Zapomniaem tez dodac ze on jej powiedział ze sie w niej zakochał. I teraz jest problem bo chodza razem na studia razem sa w grupie i nawet pisza jakas prace razem z kolezanka. No i musza sie spotkac razem zeby to pisac. Dziewczyna powiedziała mi tez chce nadal jezdzic i mieszkac w wynajmowanyym domu bo on ich wszedzie wozi i jest wygodnie. mowi tez nie chce sie tłumaczyc kolezankom czemu by zrezygnowałą z tak dobrych warunków zamieszkania i ze sie wstydzic powiedziec prawde. Mowiła ze jakby mogła to by od razu z nim kontakt urwała ale ze z nim studiuje to czak czy siak sie beda widziec.

Nie wiem co mam zrobic, nie wiem czy zniose to ze on ją bedzie woził do szkoły i jeszcze beda wynajmowac dom.
2 chłopaków i 3 dziewczyny. Ona ma mu powiedziec ze nic z tego nie bedzie bo ma chłopaka no ale nie bedzie z nim urywac kontaktu bo nie bedzie jak miała dostac sie do szkoły i nie bedzie miałą gdzie mieszkac. Miasto uniwersytecki i ciezko o wynajem teraz. Ja nie wiem czy to wytrzymam za kilka dni mamy sie wprowadzic i boje sie ze sie wyprowadze szybciej niz sie wprowadze. Ja jej na poczatku mowiłem ze wybaczyłem jej ale z nim juz nie bedzie jezdzic ani mieszkac. tylko ze teraz bedzie problem. co ma rzucic studia. Patowa sytuacja a wszystko sie na mnie odbije. Choc dla wszystkich to niezreczna sytuacja bo on sie w niej zakochal i na pewno bedzie ja podrywał nadal. Zastanawiam sie czy moze z nim nie porozmawiac bo wiem kto to jest gdzie pracuje i z reszta na face go widziałem. Dac mu jasno do zrozumienia zeby sie odpierdolił i zeby na nic nie liczył.



  PRZEJDŹ NA FORUM