Twardy orzech do zgryzienia
Bezsensu wracać do kogoś kto zmienia sobie partnera jak rękawiczkę. Ja miałem tak samo. Było już super, spotykaliśmy, umówiliśmy się na spacer i nagle nie wiadomo dlaczego, dostałem sms'a i mój świat się rozsypał na kawałki. Zerwałem kontakt, coś tam pisaliśmy jakiś czas temu, chciała się spotkać ze mną wiele razy, ale ja nie chcę, nie mam ochoty i to mówiąc brzydko - pierdole. Prawda taka, że może nie zdajecie sobie sprawy z tego, ale bardzo duża część ludzi po prostu głupieje, bo ma wszystko pod ręką - telefon, komputer z internetem, itd , przez co nie potrafi ze sobą rozmawiać. Ja też zrobiłem głupio i w sumie sam bym się wystraszył, bo napisałem jej na gg co do niej czuję, bo mieliśmy się spotkać kilka razy, ale nie mogła i już nie mogłem wytrzymać. To było głupie, ale ostatnią wiadomość dostałem od niej przez sms'a, co dla mnie było wyjątkowo niepoważne i w sumie dalej jest.

Były wzloty i odpadki, na studniówce też zrobiłem w sumie coś dziwnego, ale jestem z tego dumny, jej to zaszło w pamięć, a znajomi znający sytuację jaką miałem powiedzieli sami, że postąpiłem dojrzale. Ale potem po studniówce i tak po jakimś czasie zaś zaczęliśmy się spotykać i skończyło się przez sms...

Czas leczy rany, może to trwać długo, a jak się o tym zanadto myśli, to czas leci jeszcze wolniej. Ja odradzam Ci taki związek, bo jest bezsensowny. Jeśli nic nie czuje do Ciebie, to do Ciebie nie czuje i tyle. U mnie było tak samo. Było jakieś uczucie, ale to nie było to, czego ja oczekiwałem.


  PRZEJDŹ NA FORUM