Mała zdrada a jednak boli.
To moja subiektywna opinia i tylko doradzam, więc to co Ci teraz powiem przyjmij z dystansem, a resztę normalnie. Jeżeli jest z kimś i odwala coś takiego ( niby nic, ale jednak coś, tak ? ) to dla mnie nie jest godna zaufania. Znam takie laski i nic z tego dobrego nie wynika. Wśród innych mają opinię " kurew " i choć uważam podobnie, to mimo wszystko nie nazywam ich tak. To taki skrót myślowy. No bo pomyśl. Co laska ma w głowie jeżeli godzi się na coś takiego? Pierwszy raz, drugi raz, a potem będzie miała Cię gdzieś i albo Cię zostawi, albo Cię będzie trzymać, ale będzie Cię trzymać także w niewiedzy. Przestanie Ci mówić i tyle. Po czymś takim słowa typu " kocham Cię " bym sobie darował, bo chyba nie wie do końca znaczenia tych słów. Nie wiem co o tym sądzisz. Pozostawiam to Tobie to przemyślenia. Według mnie dobrze zrobiłeś, że nie wywołałeś larma w koło, ale co ja bym zrobił teraz już po tym wszystkim.

Co do niego :
- uświadomiłbym mu ładnie, że to twoja dziewczyna, bo chyba najwyraźniej tego nie rozumie
Co do niej :
a) porozmawiałbym z nią poważnie na ten temat i kontynuowałbym rozmowę nawet jeśli nie będzie tego chciała. Jak się oburzy - trudno. Szczerość i otwarta postawa to podstawa. Masz mówić prawdę, co na ten temat sądzisz a nie owijać w bawełnę i mówić tak jak ona by to chciała usłyszeć. Jak się popłacze - trudno, przejdzie jej, ale może potem to doceni.
b) nie robiłbym nic, ale ja się opowiadam za opcją a, bo z moim charakterem nie zniósłbym tego, co może potem doprowadzić do tego, że będziesz miał schizy na tym punkcie.


  PRZEJDŹ NA FORUM