Rutyna która grozi rozpadem związku
Dziękuję za odpowiedź. Postanowiłem ograniczyć częste spotkania do ok. Co 3 dni... Pogodziliśmy się, staram się nie nudzić jej a nasze spotkania organizować za każdym razem inaczej zamiast codziennie w domu jak wcześniej... Może i nie do końca chodziło aż tak o rutynę, bo mam wrażenie, że też o to, że ja po prostu mocno się starałem o nas a Ona miała wrażenie, że stara się mniej, jakby może i za mało... Tłumaczyłem, że ja doskonale widzę, że Ona tez na prawdę się stara bo tak jest, tylko ze ona tego nie widzi... Rozmawiałem dużo o tym, wątpię czy to rutyna była powodem bo Ona cały czas chce się spotykać ze mną. Raczej temu, że miała wrażenie tego, że nie stara się tak jak ja. Na razie widać, że wszystko idzie w dobra stronę... Mam takie wrażenie, że to przez to...


  PRZEJDŹ NA FORUM