Zakochana w kleryku
Tentypie, musiałbyś w takim razie obić mordy większości kleryków na świecie. Weźmy na przykład taki zakaz ożenku dla księży: nie powstał po to, by pokazać, jak to oni się poświęcają dla wiary. Powstał, by gigantyczny majątek kościoła nie rozpraszał się po rodzinach, które tacy klechowie mogliby zakładać. Kościół od początku był biznesem politycznym, koszmarną największą na świecie organizacją, zrzeszającą panujących nad światem. Nad tym wszystkim obudowano ckliwą opowiastkę o sługach pana, poświęceniu, wyrzeczeniach itd - to wersja dla maluczkich, a biedni maluczcy do dziś się na to nabierają. Pod kopułami wielkich świątyń baraszkują potwornie bogaci biskupi i niewiele biedniejszy księża, udając świętych cierpiętników. Robią co chcą, bo są tylko facetami, ssakami naczelnymi, ale nie mogą pokazać swojej normalności, bo przecież mają być święci. paradoks, obłuda i ohyda. Tyle.


  PRZEJDŹ NA FORUM