Jak rozkochac w sobie dziewczyne na nowo ?
Pierwsze co mi przyszło na myśl - jak byś się zachowywał, gdybyś był nią albo jak byś się zachowywał, gdyby zrobiła Ci to dziewczyna?

To, że ją zraniłeś to już wiesz i prawdę powiedziawszy nie wiem czemu jej to zrobiłeś, skoro wszystko wg Ciebie było w porządku.

Widzisz, ja tak miałem, ale jakby na odwrót. Starałem się dla dziewczyny, która się mną wysługiwała i tak naprawdę nawet nie chciała, abym był jej przyjacielem. To była tylko gadka, miłe słowa, rzeczywistość była inna. Za którymś razem z rzędu przejechałem się do tego stopnia, że postanowiłem zerwać kontakt. Pisała do mnie, może chciała mi dopiec, może chciała mi pomóc, bo jej brat mówił mi, że chodzi przygaszona. Powiem Ci, że bez względu na jej intencje, nie chciałem jej pomocy. To mnie bardziej niszczyło niż błoga cisza. Potem zacząłem się do niej odzywać, rozmawialiśmy, aż dowiedziałem się od jej brata, że z kimś tam kręci. Nie wiem czy była to zagrywka, ale wątpię. Wtedy zerwałem kontakt. Po blisko 1.5 roku ciszy spotkałem się z nią na nieszczęście na praktykach. Starałem się udawać osobę, która ma wyjebane, nawet mi wychodziło. Niemniej jednak wiem, że oboje byliśmy skrępowani. Nawet osoby trzecie, które tam były mówiły, że się jakoś dziwnie zachowujemy ( choć nic nie wiedzą ). Raz tylko miałem dziwną sytuację, bo mieliśmy się wymienić gabinetami. Wszedłem, powiedziałem, że mam się wymienić z jakąś praktykantką, a ona wstała i wychodząc stanęła koło mnie pytając "jakąś?". Ja nie odpowiedziałem nic, tylko ironicznie się uśmiechnąłem. Po tym fakcie wiem, że nie ma co nawiązywać kontaktu z nią, bo raczej to wykorzysta przeciw mnie.

Wracając do tematu. Zraniłeś ją i ja się jej nie dziwię, że stało się tak, jak się stało.
Coś w niej pękło, wzięła dystans do Ciebie. Zakładam, że sama nie wie czego chce i pomimo tego, że się waha, raczej jej nie przekręcisz na swoją stronę. Zranił ją jeden wcześniej, zraniłeś ją Ty, pokazałeś swoje oblicze, więc jaką gwarancje jej dasz, mówiąc, że jesteś inny, że jesteś normalny ? Widać, że podchodzi do tego logicznie, na chłodno, ale i z lekkością (może z Tobą być, ale nie musi) - jest obojętna.

Możesz z nią rozmawiać, zacznij się spotykać. Wiedz tylko, że może minąć sporo czasu zanim w ogóle coś z tego będzie. Kontakt przez sms'y, fb, gg możesz sobie darować. To żaden kontakt. Wyrzuci Cię ze znajomych i do niej nie napiszesz.


Mogę Ci polecić filmy Pawła Grzywocza, które są na You Tube. Poszukaj, może coś znajdziesz. To najbardziej ogarnięty gość w tym temacie, ale z tego co się orientuję, to sam mówi, że do tej samej rzeki drugi raz się nie wchodzi.


Co do tej imprezy.
Do tej swojej podchodzę bardzo obojętnie, ona chyba do mnie też, ale bardzo możliwe, że podczas imprezy też by do czegoś takiego doszło. Dla mnie to i tak by nic nie znaczyło, więc weź to pod uwagę w swoim przypadku, gdzie ona może po prostu chciała na chwilę znaleźć oparcie, albo poczuć się ważną, ale w innym kontekście to nic dla niej nie znaczy.


  PRZEJDŹ NA FORUM