Przed chwilą pisałam tekst o moim zdziwieniu faktem, że gatunek ludzki jeszcze trwa. Z takimi problemami, których nie ma, z takim robieniem czegoś w miejscu, gdzie jest całkowita nicość i próżnia... przecież jako najgłupszy i najbardziej popier..lony gatunek świata przebijamy trzmiela z jego fizyczną niemożnością latania (ciężar ciała względem wielkości skrzydeł wyklucza jego unoszenie się w powietrzu, a przecież lata). Jak to się ma do Twojego bełkotu niewiadomo o czym? A tak, że samiec woli tamtą samicę odkąd go rzuciła i pokazuje Ci to na każdym kroku, a Ty jak naćpana udajesz niewiedzę. "Nie wyleczył się z niej" co to jest za tekst? "Jesteś" z kimś, kto organicznie chce być z kim innym? Ja się jeszcze raz pytam - jakim cudem nasz gatunek istnieje? I z góry zawiadamiam - wiadro pomyj zwrotnych zupełnie na mnie nie działa, dlatego możesz je na mnie wylać, możesz nie - jeśli to zrobisz, to wyłącznie ku pokrzepieniu własnego serca. Liczę natomiast na to, że moje pomyje zadziałają na Ciebie jak policzek... Bogowie, jak ja nie cierpię rozmemłanych bab! |