zagubiona szukam pomocy potrzebne mi obiektywne spojrzenia :<
chłopak przyznał mi się, że kilka miesięcy temu jego była sie odezwała, napisała, że mysli o Nim. Zapewniał , że nie odpisał nic. Wczoraj był bardziej szczery i.. podobno napisał wtedy, żeby sie odezwała, jak wytrzezwie (nie zrobiła tego juz). Pytam go, czy chciał, żeby sie odezwała, na początku mówił, że nie. Potem powtarzał, że co z tego, skoro to i tak nic nie zmieni, bo ona ma inne zycie, chłopaka itd. było wtedy okej miedzy nami, był taki jak zawsze a... mineło te kilka miesiecy, mowi, ze jestem tylko ja, ze mnie kocha, ona sie nie liczy, ale wtedy też tak mówił, mówił , że Ona sie nie liczy, a teraz mówi, że miał wtedy kryzys po Niej... pokłocilismy sie, czuje, że chyba dziele to uczcie z nia, a on mnie klamie. Jak to wyglada z boku ?


  PRZEJDŹ NA FORUM