Problem dziękuję za każdą odpowiedź
Związek
Witam was serdecznie jest to mój pierwszy post/wątek, wiem że wypada się przedstawić ale z powodów ostrożności pozwolę sobie na ukrycie moich danych. Podczas opisywania mojego problemu użyję nie prawdziwych imion

Problem dotyczy mojego związku więc zacznę od jego opisu.
Poznałem moją dziewczynę już ponad 2 lata temu, ja mam 21 lat a moja dziewczyna 20. Związek nasz trwa już ponad 2 lata, przez ten okres bywały gorsze momenty zdarzyły się już 2 rozłąki które trwały nie dłużej niż kilka dni, każde rozstania były problemem poświęcania czasu dla mnie z strony mojej dziewczyny, miała czas lecz nie zawsze to wykorzystywała do spędzenia go ze mną, często wybierała swoich znajomych. Ostatni czas powiedziałbym nawet chyba rok był dosyć spokojnym rokiem dla naszego związku w którym kłótnie i sprzeczki zdarzały się bardzo rzadko a jak występowały to nazwałbym je kłótnią o rozlane mleko najwyraźniej nie były one aż tak mocno wpływające na nasze uczucie. Niedawno około miesiąc temu odnowiłem przyjaźń z moim starym kolegą który raz zorganizował małą imprezę w którym był on z dziewczyną i jego kolega (którego znałem słabo już wcześniej, rozmawiałem już z nim kilkakrotnie) ja i moja dziewczyna, impreza przebiegała spokojnie dobrze się nam rozmawiało i miło spędziliśmy czas. Organizowaliśmy takie spotkania coraz częściej w każdy weekend, podczas jednego takiego spotkania zauważyłem że ten chłopak który nie miał dziewczyny zaczynał częściej i śmielej zbliżać się do mojej dziewczyny, raz było to dotykanie w okolicach biodra oraz śmielsze kontakty z moją dziewczyną, na początku gdy to zauważyłem nic z tym nie zrobiłem , nie porozmawiałem z nim ani z moją dziewczyną i pewnie muszę uznać to za błąd. Kiedy przyszedł następny weekend, wszyscy zaczęliśmy pić i znowu rozmawiać ja w trakcie poszedłem przed dom zapalić papierosa i sam na swoje oczy widziałem jak on zaczął z nią tańczyć jeszcze na oczach mojego kolegi dziewczyny i też ją dotykał za biodra nie wiem czy gdzieś indziej też lecz gdy tylko wchodziłem z powrotem do domu już nagle nie tańczyli i rozmawialiśmy jak gdyby nic. Po powrocie z imprezy do domu na drugi dzień przeszedłem do rozmowy z moją dziewczyną, dialog nic nie dał ona stwierdziła że ja jestem zazdrosny i że nie zachowuje się dojrzale i twierdziła że ona kocha tylko mnie i nie ma zamiaru mnie zdradzać i to są tylko wygłupy, nic z tym nie zrobiłem. Przyszedł kolejny weekend i zrobiliśmy wypad na pizze samochodem, oni mieli wszyscy już wypite i wtedy podczas jazdy on dał mojej dziewczynie buziaka w policzek i czoło nie pamiętam o czym on rozmawiał lecz na drugi dzień przeszedłem do poważnych rozmów z moją dziewczyną i powiedziałem jej że nie podoba mi się to w jakim tempie i w którym kierunku to zmierza widząc że może to stanowić zagrożenie dla naszego związku, znów nic sobie z tego nie zrobiła.
Przyszedł pewien dzień w pracy w którym w ostatnich minutach pracy zadzwoniła do mnie dziewczyna i powiedziała że ona jest u naszych znajomych i czeka aż ja przyjadę i dojdę na picie z okazji zdania prawa jazdy koleżanki, ja przez telefon jej powiedziałem że nie zbytnio dam radę ponieważ kończę pracę o 17.10 a po powrocie do domu jest godzina ok. 18:30 i następnego dnia muszę iść do pracy i wstać o 4:30, ona wypiła drinka z znajomymi i odwiozła koleżankę do domu kierowcą był ten nasz kolega z paczki z którym tańczyła, po moim powrocie do domu pokłóciłem się z nią powiedziałem jej że to jest nie fair wobec mnie że ja wracam z pracy a ona się bawi i pije alkohol z naszymi znajomymi be zemnie , ona automatycznie zaczęła się do mnie nie odzywać.
Przyszedł kolejny dzień i wyszło tak że miałem wolne z powodu usterki samochodu, ona była w pracy napisałem jej wiadomość że jak skończy pracę czy będzie miała czas się ze mną spotkać powiedziałem jej że musimy porozmawiać, ona odpisała że może tak, przejeżdżając przypadkowo obok jej zakładu pracy nie spotkałem już żadnego samochodu wszyscy skończyli pracę, zadzwoniłem do niej z pytaniem czy już skończyła pracę i czy mogła by się ze mną spotkać i porozmawiać. Powiedziała mi że skończyła pracę i jest obecnie u koleżanki ja się zdenerwowałem i rozłączyłem się z nią, wracając do domu ujrzałem jej samochód u tego kolegi z którym tańczyła, pojechałem do domu spakowałem jej rzeczy, podjechałem niedaleko jego domu nadal była u niego zadzwoniłem do niej i powiedziałem jej że okłamała mnie i zawożę jej rzeczy do domu, ona widocznie z strachu wyszła od niego i ruszyła za mną, zatrzymała mnie i zaczęła ze mną rozmawiać ta rozmowa nie podziałała już na mnie i powiedziałem że jeżeli chce być jeszcze ze mną to musi zerwać z nim kontakty na jakiś czas, rozmowa nie podziałała twierdząc że ja nie mogę stawiać jej warunków i wybierać znajomych, kolejny dzień rozmów prosiłem o to aby pokazała mi telefon i wiadomości z nim unikała tego jak człowiek ognia kiedy ona ochoczo uwielbiała czytać w moim telefonie każdą wiadomość nawet z kolegą z pracy.Niedługo bo w tą sobotę jej rodzice mają rocznicę ślubu, ona zaprosiła na jakieś "zamaszki" właśnie naszą paczkę łącznie z tym kolegą, mówiłem jej że jeżeli go zobaczę to wyjdę i wolałbym aby to odkręciła jakoś ale jej to nie obchodzi twierdząc wciąż że ja nie mogę jej dobierać znajomych, proszę o pomoc co w tej sytuacji mam zrobić, na naszych 2 spotkaniach po tej kłótni za każdym razem płakała ale nie mogła przyjąć do wiadomości że ja nie chcę aby ona się z nim spotykała i on ma pojawić się na tej rocznicy proszę o odpowiedź ponieważ zostało mi mało czasu a ja już nie mogę poukładać myśli. dziękuję


  PRZEJDŹ NA FORUM