Nie mam sił..
Powiedzmy sobie szczerze: zakochałeś się w niegrzecznej dziewczynce, bo takie są najlepsze. A po mojemu: jakbym dorwałą rozbestwioną, egoistyczną, chamską i nieliczącą się z nikim pi..ę, to niewiele by z niej zostało. Ma Cię głęboko gdzieś, jesteś jej potrzebny jak pies, który kocha bezwarunkowo i zawsze, absolutnie zawsze można się do niego prztulić. Nie widzisz tego aż tak wyraźnie, bo jeszcze zaślepiają Cię hormony, które nazywasz miłością. Po prostu skończ to, najlepiej jej sposobem. Nie ma czegoś takiego jak "chciałbym, ale nie mogę". Gdybyś chciał, tobyś mógł, jak Helen Keller, która była kompletnie ślepa i głucha, a skończyła studia (przypominam, że kompletna śleopta i głuchota teoretycznie w 100% odcinałą człowieka od świata). Naprawdę masz do czynienia z wredną zołzą, któa robi z Tobą co chce. Jak Ci minie chemiczne zakochanie, sam do dostrzeżesz, oby nie było to jednak za kilka lat, bo do tego czasu zostaniesz wrakiem człowieka.


  PRZEJDŹ NA FORUM