Prosze o pomoc. Nie wiem co juz mam robic
Jesteś załamany i wcale się nie dziwię. Ale użalanie się nad sobą nic ci nie da. Miałem podobnie a nawet i gorzej. Nie chce teraz o tym mówić bo to nadal boli. Ale jedno ci powiem. Jeśli będziesz trwał w tej udręce to nic nie zyskasz a tylko stracisz. Spotkaj się z nią i powiedz jak jest. Popełniłeś błąd który zrozumiałeś. Jeśli jest wstanie ci wybaczyć i spróbować jeszcze raz to ok. Jeśli nie, to odwróć się i odejdź bo szkoda twoich sił i przede wszystkim nie myśl o niej. Nie żyj nadzieją. Żyj własnym życiem. Jeśli faktycznie związek jest do uratowania to poczuje że faktycznie może cię stracić na zawsze i sama zacznie walczyć o ciebie. W innym wypadku szkoda twojego wysiłku.


  PRZEJDŹ NA FORUM