Problem miłosny
W gimnazjum podrywał mnie pewien chłopak, ma na imię Kuba.Był bardzo nieśmiały, nie dało się z nim na żywo porozmawiać, a przy kolegach to już nie wspomnę. Niby był mną zainteresowany, ale nigdy nie byliśmy parą. Od tego momentu mineło 10 lat. Między czasie spotykaliśmy się kilka razy, tu na spacer, czy na jakiegoś drinka. Parę razy byliśmy na imprezie razem. Problem jest w tym że kiedy się spotykamy to dochodzi do zbliżeń między nami, ale jak kiedyś próbowałam z nim o tym porozmawiać to mi mówił że on nie jest gotowy jeszcze na dziewczynę, że chce w wyścigach jeszcze brać udział itp. ( generalnie to interesuje się samochodami wyścigowymi i tego rodzaju rzeczami). Za każdym razem kiedy się spotykamy coś we mnie się burzy, zawsze miałam do niego słabość i moim marzeniem jest żeby być jego partnerką na życie. Boje się, że on nie odwzajemnia moich uczuć. W ciągu tych 10 lat miałam 2 partnerów w dość długim związku bo jeden trwał 4 lata a drugi 2 lata, i do żadnego chłopaka nie czułam tego co do niego. Nie wiem co mam robić bo jestem nieszczęśliwa bez niego smutny


  PRZEJDŹ NA FORUM