od września 1 klasa liceum
Dziewczyno, wszystko jest kwestią podejścia. Poznawanie nowych ludzi leży w naturze każdego z nas. Niestety wielu ludzi wmawia sobie bzdury, że są samotnikami, że są nielubiani, że nie umieją poznawać innych. Powtarzam - to bzdura. Wyobraź sobie, że nagle lądujesz sama w Chinach. Nie znasz nikogo i nie umiesz mówić po chińsku. Gwarantuję Ci, że startując z tak przesranej pozycji, znalazłabyś w godzinę co najmniej pięć osób, które usiłowałyby Ci pomóc i nawiązałyby z Tobą kontakt mimo, że żadne z Was nie mogłoby się dogadać w swoim języku. Dlaczego tak by się stało? Bo nie miałabyś wyjścia, byłabyś w potrzebie, wiedziałabyś, że bez próby nawiązania kontaktu za wszelką cenę, zginiesz. We własnym kraju, blisko domu i w poczuciu ogólnego bezpieczeństwa wybrzydzasz, nazywając to dla wygody "trudnościami w nawiązywaniu kontaktów". Tymczasem nowe otoczenie to dla Ciebie wieeelka szansa - ci ludzie Cię nie znają, nie wiedzą jaka jesteś, nie znają Twojej przeszłości. Możesz to wykorzystać eksponując cechy, które zawsze chciałaś pokazać światu, ale starzy znajomi nie daliby się nabrać, bo przecież Cię znają. Jeśli chcesz w życiu być bardziej otwarta, chcesz wreszcie pokazać światu swoje zwariowane poglądy, których wstydziłaś się w poprzedniej rzeczywistości, jeśli chcesz być hipiską, wegetarianką czy wielbicielką szczurów - "nowi" to łykną, będzie Ci łatwiej pokazać im siebie z nowej, może wymarzonej strony. Ty to potrafisz jak każdy, nie wmawiaj sobie, że jest inaczej.


  PRZEJDŹ NA FORUM