czy to nie takie byle jakie?
Zbyt zaborcze podejście jak dla mnie.


Kiedyś sam chciałem mieć wszystko pod kontrolą, wiedzieć wszystko, dalej tak mam, ale już bardzo rzadko.
To bardzo duży problem, ale powiem Ci, że nawet jakbyś nie wiem jak chciała to i tak nigdy nie będziesz wiedzieć wszystkiego, a rozmyślając nad tym doprowadzisz do tego, że po prostu nie będziesz umiała się na niczym skupić, będziesz tym żyła i co najgorsze, dopowiadała sobie potem scenariusze, a to prędzej czy później sprawi, że po prostu związek się sypnie.

A z tą interpretacją to ma racje. Nie raz się coś powie, a jest to potem interpretowane na kilka sposobów i nie raz jest świetnym argumentem do awantury. Widocznie zbyt często mu robisz afery albo go męczysz, a jemu się nie chce w to bawić.

Nie wiem ile macie lat, jaką gość wykonuje prace, na ile etatów robi, ale zmęczony może być. Jak nie robi w weekendy to się spotykajcie w weekendy. Zmęczony wtedy już być nie powinien. A jak ciągle zasypia to niech sobie badania na cukier zrobi. :p


  PRZEJDŹ NA FORUM