Współuzależnienie
Zastanawiam się, czy tylko ja miewam takie załamania (nawet nie wiem jak "to" nazwać ) wiary? Dziś, zresztą coraz częściej dopadają mnie takie myśli- ,że to niesprawiedliwe, dlaczego akurat ja musiałam wybrać , związać się z takim człowiekiem? I co? Jak pił moje myśli krążyły wokół tego, co zrobić żeby przestał pić, a może odejść- tak go tylko nastraszyć....teraz nie pije , i znowu myśli krążą wokół niego, co zrobić , żeby się nie denerwował, żeby tylko było mu dobrze,...czy takie życie w ogóle ma sens? Ok kocham swojego męża, teraz może nawet bardziej, bo gdy przestał pić zaczął dbać o siebie , nie tylko o fizyczny wygląd ale także i o psychikę, a czasami tak myślę sobie GDZIE W TYM WSZYSTKIM JESTEM JA?!


  PRZEJDŹ NA FORUM