Czy i ja jestem współuzależniona?
dziecko alkoholika
Doroto czytając woje wypowiedzi nie mam wątpliwości, że jesteś osobą współuzależnioną, całe twoje życie jest podporządkowane Twojemu ojcu. Udajesz że jesteś twarda a w gruncie rzeczy jesteś kłębkiem nerwów. Współuzależnienie to nie tylko usługiwanie alkoholikowi, ukrywanie tego co robi... To również jak piszesz strach przed nim, przed jego kolegami, robienie wszystkiego żeby się później nie wstydzić, bo "jesteś córką alkoholika". Czy jak byś była córką prezesa banku który zarabia krocie i nie nadużywa alkoholu, wstyd z zawalonych studiów był by mniejszy? Nie... Takie jest tylko twoje zdanie. Ja jestem żoną alkoholika, który uważa dokładnie tak jak Twój ojciec, że w domu musi być wszystko zrobione posprzątane, wyprane, dobrze ugotowane, a ja głupia to wszystko robię, nie mogę przyjść z pracy zmęczona po 24 godz. na nogach, bo nieraz i tak się zdarza, że pracuję, nie mogę się wtedy położyć, bo coś jest do zrobienia, a on musi odpocząć bo przespał noc w łóżku i był 8 godz. w pracy. Dorotko weź się za siebie, umów się na wizytę do psychologa i rozpocznij terapię, to na prawdę dużo daje, na pewno nie od razu, to nie ból zęba że weźmiesz tabletkę i przejdzie, leczenie duszy trwa czasem latami, więc tym bardziej nie ma na co czekać. Trzymam kciuki za Ciebie i Twoją babcię


  PRZEJDŹ NA FORUM