Pomocy!!!
nie mam sil zyc..
dziekuje za madre i prawdziwe slowa.. prawda to wszytsko ja wiem.a. le ja nie potrafie w ogole pozytywnie myslec.. brak kompletnie wiary w siebie.. w cokolwiem ze jezsszcze mi sie ulozy i bede w koncu szczesliwa.. najpierw musze nauczyc sie myslec pozytywnie... na trzezwo nie potrafie po alko zawsze a tak nie.. nie o to chodzi nie ciagnie mnie do wypicia ale chce zyc jak kazdy czlowiek zyciem codziennym a mnie nic nie interesuje kompletnie nic nie cieszy, jak taki manekin. wstaje ide do pracy jem bo trzeba kompletna wegetacja.. bardzo mi zle.. wiem ze ten okres minie taka mam nadzieje ale neiwim kiedy.. juz niby bylo lepiej ale tak jakos mam .. rozdwojenie jazni chyba...smutno mi zle.. sama nieiwm juz co ja chcem.. zadnego celu wszytsko wydaje mi sie bez sensuuuuuuuuu :/


  PRZEJD NA FORUM