Pomocy!!!
nie mam sil zyc..
Cześć Kaja!Dodrze że się obudziłaś.Masz dopiero 33 lata.Całe życie przed Tobą.Nie wystarczy się obudzić ,trzeba działać.Skoro piszesz ,że sama widzsz problem to znaczy ,że cos jest na rzeczy.Kiedy normalnie oddychasz ,nie mówisz że masz problem z oddychaniem.Co do choroby alkoholowej sama musisz ocenić czy czujesz sie alkoholiczką.Należy wiedzieć,że jest to CHOROBA jak każda inna i nie ma dla niej znaczenia wiek,wykształcenie,status społeczny.Jest to choroba postępująca ,nieulaczalna i śmiertelna.Mozna ją powstrzymać .Jest to choroba falowa ,podstępna .Potrafi nas uśpić i za chwilę zaatakować ze zdwojoną siłą.Można z nią żyć i cieszyć się życiem.Od nas zależy czy przestaniemy pić i co rusz wpadać w kłopoty.To choroba zakłamania ,okłamujemy się że nie jest tak żle ,że wszystko kontrolujemy.Spojżenie na siebie w prawdzie wymaga nie lada odwagi.Wszyscy dookoła widzą problem oprócz samego zainteresowanego.Alkoholik zauważa go jako ostatni.Uważamy ,ze sami poradzimy sobie z problemem(sam też tak kiedyś myślałem).Jest to nieprawda.Nikt w pojedynkę nie wygrał z tą chorobą.Na szczęście nigdy nie jest za póżno.Jak każdą chorobę można ją leczyć.Trzeba tylko wiedzieć jak i gdzie.Odwagi.Jest prosty program dla skomplikowanych ludzi.Od nas zależy jak bardzo tego pragniemy i czy zrobimy wszystko aby wyrwać sie ze szponów alkoholu.Ja to zrobiłem 1,5 roku temu.Wróciła radość życia.Pozdrawiam.


  PRZEJDŹ NA FORUM