Współuzależnienie
Dziękuję Ci Kamilu za miłe słowa, ale myślę , że nie byłoby mi tak "łatwo" gdyby nie szczere rozmowy z mężem. To dzięki niemu dużo dowiedziałam się o manipulacji i w ogóle o zachowaniach alkoholika . Uważam , że jasno sprecyzowane prośby czy w ogóle zdania o wiele więcej "zdziałają" niż "owijanie w bawełnę". Myślę , że szybciej dojdziemy do celu.
Choć z drugiej strony, to ...przykro mi ,gdy przypomnę tamte czasy. Płacz , krzyk... ale jeszcze z trzeciej stronyjęzor to gdyby nie choroba męża -to pewnie nigdy nie dowiedziałabym się o swoich "talentach", możliwościach i pięknych cechach jakie posiadam.
W ogóle jak tak przyjrzeć się terapiom , to chyba potrzebne są one bardzo wielu ludziom, nie tylko alkoholikom i współuzależnionym.


  PRZEJDŹ NA FORUM