Współuzależnienie
Witam wszystkich.
Jestem tu dzisiaj pierwszy raz i z wielkim zaciekawieniem przeczytałam Wasze opisy jak i odpowiedzi.
Przyznam,że czytając wiele z nich miałam wrażenie jakbym sama je pisała. Wielkim zaskoczeniem dla mnie są rady mówiące o tym by postawić wszystko na jedną kartę i po prostu odejść gdyż cały czas wydawało mi się,że wręcz przeciwnie, nie powinnam tego zrobić, bo to go może bardziej pogrążyć.
W skrócie opiszę mój przypadek. Jesteśmy z sobą od ponad roku, oboje po wcześniejszych nie udanych związkach,nie jesteśmy małżeństwem.On mieszka w Holandii a ja tu w Polsce. Na początku wszystko było dobrze wręcz wspaniale jednak z czasem zauważyłam,że kiedy ma okazję wypić to nie potrafi przestać, musi zobaczyć dno butelki i przy tym potrafił być momentami uszczypliwy. Mijał czas i coraz częściej zapalało mi się czerwone światełko,zaczęły się kłamstwa,czasami nie bardzo wiedziałam co do mnie mówi gdy dzwoni. Teraz już wiem to nie tylko kilkanaście butelek piwa dziennie ale i palenie maryśki.Od wczorajszego wieczoru jestem już pewna,że jest alkoholikiem a do tego jeszcze w jakimś stopniu uzależnił się od popalania.Skoro od 10 dni nic nie jadł tylko pił i palił to jak to nazwać jak nie uzależnienie? Dzisiaj walczył cały dzień z sobą by nie wypić i nie zapalić i wiem ,że podołał temu ale jak długo? To był straszny dzień, dreszcze, ogólnie bardzo złe samopoczucie, bóle żołądka, nerwy. Nie było mnie tam ale miałam z nim kontakt przez cały dzień.
Chciałam już się pakować i jechać by być przy nim ale czy to ma sens? Czy ta miłość warta jest takiego poświęcenia? Doznałam od niego już wielu upokorzeń a to tylko rok jak jesteśmy z sobą.
Wielokrotnie chciałam już zakończyć to ale brakuje mi na to siły a i on tak łatwo nie chce odpuścić, szantaż to też znane mi już słowo. Mam wrażenie,że znalazłam się w jakimś zaklętym kole, z jednej strony zależy mi na nim i to bardzo, ale z drugiej wiem,że mnie niszczy,że z dnia na dzień coraz bardziej uzależnia od siebie a ja nie potrafię tego przerwać.
Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie.


  PRZEJDŹ NA FORUM