Współuzależnienie
I ... od rana zero odzewu. Wiem, że wybrał z pracy ponad 100zł, więc impreza będzie się kręcić. A ja już to mam gdzieś. Co się będę przejmować kolesiem, który ma mnie gdzieś i w tej chwili bawi się gdzieś naćpany. Bo w imię czego?

Ja mam siedzieć, płakać, załamywać się a on sobie lewituje w tym swoim wirtualnym świecie.

Kocham go! Kocham nad życie! Serce mi się rozrywa na miliony części przez to co się dzieje! Ale wytrwam!

Wybrał kochankę? Proszę bardzo droga wolna. Niech sobie niszczy życie sam! beze mnie!

Kiedyś obudzi się z ręką w nocniku gdy będzie już za późno. Gdy dosięgną go psychozy, schizofrenia, myśli samobójcze. A wtedy będzie już sam.

Dziewczyny kochane! nie dajcie się tym gadom! Wy jesteście najważniejsze! Piszcze o swoich uczuciach, nie tłumcie ich w sobie. Nie olewajcie terapii!
Mamy jedno życie ... wykorzystajmy je jak najlepiej! drugiej szansy nie dostaniemy



"Istnieje coś więcej niż całe szaleństwo i bezmiar cierpienia, które niesie ta choroba...
Istnieje nadzieja!"


  PRZEJDŹ NA FORUM