Współuzależnienie
Hurt- a propos "wrednej suki"- też nią byłam - bo nie współczułam mężowi , gdy miał kaca, gdy miał doła-głoda , gdy chciał się wieszać...ja walczyłam o siebie- bo radosna i szczęśliwa "ja"- to radosne i szczęśliwe moje dzieci- z ojcem czy bez, choć jestem zwolenniczką "pełnych" rodzin - ale nie za wszelką cenę!!!


  PRZEJDŹ NA FORUM