Współuzależnienie
Wiem Soniu ja, ja to wszystko wiem tylko nie mogę się przestawić na inne myślenie o życiu bez niego, to głupie co teraz napiszę ale to jest moja prawdziwa miłość i mimo tych wszystkich złych chwil było większość pięknych i to jest w tym wszystkim najgorsze że zdaje sobie z tego sprawę, że nie mogę z nim być już nigdy bo moja obecność mu w cale nie pomaga wyjść z nałogu a wręcz przeciwnie moja pomoc mu przeszkadza...Teraz musi sięgnąć dna co właśnie robi i myśli bolą bo wiem ,że jemu jest tak dobrze...najbardziej boli to, że przegrałam walkę o niego z czymś niematerialnym ... chyba bredze.


  PRZEJDŹ NA FORUM