Współuzależnienie
Smutna - ja stanowczości uczę się już dość długo, wczoraj mój mąż kolejny raz prosił o kolejną szansę, w przeciwieństwie do Twojego męża mój ma poczucie winy ale jak jest trzeźwy, co z tego,jak zaczyna popijać zmienia się o 180 stopni, chciałam żeby poszedł do psychologa, nie był mi w stanie powiedzieć tak, powiedziałam mu że ma problem bo on w nic i w nikogo nie wierzy, prawie przyznał mi rację, prosi żebym była blisko niego bo wtedy czyje się spokojny, i że jak go zostawię to on zginie, nie da sobie rady, tylko ja straciłam nadzieję że on przestanie pić, wiem że chciałabym mu pomóc tylko czy warto będzie poświęcić resztę życia na ciągłe wybaczanie. Mój mąż też minie obwiniał że jestem winna jego piciu, dzisiaj tak nie mówi, mówi ze jestem najcudowniejszą żoną i matką, tylko ja nie bardzo w to wierzę, bo myślę że to manipulacja, Smutna życzę Ci żebyś szybciutko zakończyła z sukcesem swoje sprawy zawodowe,pamiętaj Ty nie jesteś winna że on pije, pije bo chce bo jest mu łatwiej znosić problemy, bądź dzielna i nie podawaj się. Pozdrawiam cieplutkowesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM