Chcę przestać pić
Zagubiona!Jest okey bo poszlaś do pracy i nie mialaś czasu mysleć o alkoholu.W domu możesz ryczeć to pomaga.Ja też nadal myślę że dlaczego mnie to spotkalo ale z drugiej strony cieszę się że w porę pomogli mnie obcy ludzie.Nadal jest mnie glupio no i może dlatego boję się sięgać po alkohol.Uwierz można żyć bez drinkow które tylko oglypiają na chwilę a potem jest szara rzeczywistość.Widzę po tym co piszesz że dasz radę i oby następny dzień minąl bez alkoholu to już będzie dobrze.Nie obiecuj sobie za dużo oby tylko następny a potem następny dzień i może tak minie miesiąc.My alkoholicy tak już mamy że nawet za 10 lat będziemy mieli ochotę na alkohol.Znam ludzi ktorzy10 lAT NIE PALĄ A PAPIEROSACH WSPOMINAJĄ Z SENTYMANTEM TAK TO JUŻ JEST Z TYM UZALEŻNIENIEM.tRZYMAJ SIĘ I PISZ to też pomaga że można się wyrzalić.Ja często piszę listy do swego terapeuty ktorych oczywiscie nie wysylam ale napisalam swego ale to Jego tylko najbardziej pamiętam z odwyku i od 2 lat kilka razy rozmawialam z Nim przez telfon i tyle bo on mieszka ok.350 km. odemnie .Ale uwierz takie przelanie problemow na papier tez pomaga.Często także zastanawiam się nad slowami ktore On mnie powiedzial na terapii zresztą bardzo mądrymi i z glębokim sensem.Ja mialam bardzo duzo problemow z otwarciem się i nie widzialam sensu gadania o swich problemach ale po terapii uznalam że to pomaga uwierz czlowiek nie zna siebie i bardzo częst lubi grać nawet przed sobą.Zle rzeczy ktore robil szybko wyrzuca z pamięci i udaje że wszystko jest okey a tak naprawdę to jest wielkie zaklamanie przed sobą.Takze prowadzenie dzienniczka swich emocji i uczuc też dużo daje bo wiemy jak reagujemy w danej chwili i kiedy możemy sięgnąć po alkohol.Pozdrawiam i czekam na odpowiedz!


  PRZEJDŹ NA FORUM